Nie da się jednak ukryć, że polityczny wymiar jest znacznie prostszy. Ledwie trzy tygodnie temu premier dziękowała wojewodzie za przyjęcie rządu na wyjazdowym posiedzeniu, teraz musiałaby zmagać się z jego samorządowym balastem. A ten 25 października dla podlaskiej PO mógł być nie do udźwignięcia. Każda godzina zwłoki będzie przypominała kopanie przez opozycję leżącego. Ewa Kopacz musi uciekać do przodu i przyjąć dymisję Andrzeja Meyera.
Trzeba jednak oddać wojewodzie, że w odróżnieniu od swoich (także partyjnych) kolegów już teraz na finał sprawy chce czekać poza urzędem. Wcześniej inni trwali tak długo, jak się tylko dało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?