Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Metal-Fach Białystok - Legionovia Legionowo

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
Taka ofiarna gra białostockiej libero Angeliki Bulbak i jej koleżanek z AZS zaowocowała zwycięstwem w pierwszym meczu z Legionovią. Oby akademiczki zagrały podobnie w hali rywalek.
Taka ofiarna gra białostockiej libero Angeliki Bulbak i jej koleżanek z AZS zaowocowała zwycięstwem w pierwszym meczu z Legionovią. Oby akademiczki zagrały podobnie w hali rywalek. Anatol Chomicz
Siatkówka AZS Metal-Fach Białystok w piątek i sobotę rozegra na wyjeździe dwa kolejne spotkania serii play-out o utrzymanie się w Orlen Lidze z Legionovią Legionowo. Akademiczki przed tygodniem rozpoczęły rywalizację od zwycięstwa u siebie i teraz chcą przynajmniej raz powtórzyć ten wyczyn na parkiecie rywalek.

Nie ma co ukrywać, że na wyjeździe będzie nam o wiele trudniej. Rywalki będą miały za sobą własną halę i kibiców, którzy dopingują bardzo żywiołowo. Legionowo to gorący teren, jednak musimy zachować tam chłodne głowy i zagrać swoje. Jeśli tak będzie, to bez względu na wynik będę zadowolony - mówi trener AZS Jacek Malczewski.

Białostoczanki już w czwartek udały się na Mazowsze. W autokarze były wszystkie zawodniczki, jakie szkoleniowiec miał do dyspozycji w pierwszym spotkaniu. Do Legionowa pojechała też Rheesa Grant, która z powodu kontuzji barku nie mogła zagrać w Białymstoku. Teraz też jej występ stoi pod znakiem zapytania.

- Rheesa nie trenowała cały tydzień, dlatego trudno mi cokolwiek powiedzieć o jej dyspozycji. Na pewno chciałbym, żeby nam pomogła, ale to już ode mnie nie zależy. Jeśli zdecyduje się zagrać, to nie ukrywam, że zwiększymy nasze pole manewru, bo wówczas na przyjęcie będzie mogła wrócić Sylwia Chmiel, która w pierwszym meczu grała na środku - tłumaczy Malczewski.

Problem z rozgrywającą

Sen z oczu białostockiego szkoleniowca spędza też uraz Eweliny Polak. Jedyna rozgrywająca akademiczek już przed tygodniem miała problem z lewym kolanem. Pod koniec pierwszego spotkania z Legionovią naciągnęła więzadła i choć dokończyła mecz, to grymas bólu na jej twarzy był mocno widoczny.

- Ewelina cały czas jest na zastrzykach przeciwbólowych, ale to ambitna dziewczyna i poza tym wie, że gra na newralgicznej pozycji, więc po prostu musi wystąpić. Innego wyjścia nie mamy - przyznaje Malczewski.

Szkoleniowiec nie chce deklarować z jakim celem jego zespół udał się do Legionowa. Zostaną tam rozegrane dwa spotkania, a kibice AZS na pewno w ciemno wzięliby choć jedno zwycięstwo akademiczek. To odebrałoby rywalkom przewagę własnego parkietu, którą zyskały po rundzie zasadniczej, zajmując wyższe miejsce od białostoczanek.

- Już raz wygrałyśmy w Legionowie w sezonie regularnym, więc nie jest to niemożliwe - przypomina Natalia Kurnikowska, kapitan AZS, nawiązując do meczu, rozegranego pod koniec listopada 2012 roku, w którym azetesiaczki pokonały na wyjeździe rywalki 3:1.

Kluczem do dobrego wyniku, podobnie jak przed tygodniem w Białymstoku, może być zagrywka. W tym elemencie Podlasianki spisały się dużo lepiej od przeciwniczek.

- Miałyśmy je dobrze rozpracowane. Wiedziałyśmy, że w Legionovii najlepiej przyjmuje Magda Saad, natomiast pozostałe przyjmujące nie są aż tak dobre. I to się potwierdziło - przyznaje Sylwia Chmiel, zawodniczka AZS.

Rywalki pod presją

W obozie rywalek przed najbliższymi meczami panuje mobilizacja, jednak po przegranej w Białymstoku atmosfera na pewno daleka jest od spokojnej. I choć nadal to Legionovia pozostaje faworytem konfrontacji z AZS, to teraz presja psychiczna na pewno wzrosła. A z tym rywalki miały już problem wcześniej i tak naprawdę nie wiadomo, czy 2,5 tysięczna publiczność w Legionowie okaże się atutem rywalek, czy też spęta im nogi.

- Już w Białymstoku było widać, że siatkarki Legionovii są dość spięte. Zresztą świadczy o tym choćby to, że w końcówkach setów to my - młode i niedoświadczone byłyśmy od nich lepsze - kwituje Polak. - Ale to nie nasz problem. Mam nadzieję, że grając na luzie uda nam się sprawić kolejną niespodziankę - zapowiada.

Piątkowe spotkanie zostanie rozegrane o godz. 19. W sobotę oba zespoły ponownie przystąpią do rywalizacji, tyle że godzinę wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny