Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Białystok - PTPS Piła 0:3. Znowu gramy w barażach

Tomasz Dworzańczyk
Trener AZS Białystok Czesław Tobolski nie ma wesołej miny. Akademiczki w poniedziałek zostały skazane na baraże.
Trener AZS Białystok Czesław Tobolski nie ma wesołej miny. Akademiczki w poniedziałek zostały skazane na baraże. Anatol Chomicz
AZS Białystok przegrał u siebie z PTPS Piła 0:3 i na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej PlusLigi Kobiet stracił szansę na play-off. Akademiczki drugi rok z rzędu zagrają w barażach o utrzymanie się.

Rywalem Podlasianek o pozostanie w lidze będzie Stal Mielec. Oba zespoły zmierzą się w batalii do czterech zwycięstw. O tym, która drużyna będzie miała atut większej ilości meczów we własnej sali okaże się po ostatniej serii spotkań.

Już przed poniedziałkowym meczem wiadomo było, że aby zachować realną szansę na ósemkę, trzeba wygrać z Piłą za trzy punkty. Jak się później okazało, zadanie urwania chociaż seta było ponad siły akademiczek.

Od początku pilanki wyglądały na zespół bardzo mocno umotywowany i przede wszystkim grający na luzie. Tego brakowało akademiczkom, które fatalnie weszły w mecz. Zanim obejrzały się, przegrywały już 2:6. Trener AZS Czesław Tobolski już wtedy poprosił o pierwszą przerwę.
- Musicie opanować nerwy - apelował szkoleniowiec.

Robiły dużo hałasu

Niestety, dalej trwał koncert gry rywalek. Największe spustoszenie siała Veronika Hudima (MVP meczu), która tylko w pierwszej partii skończyła sześć ataków. Ochotę do gry odbierała też Monika Martałek. Po dwóch blokach środkowej z Piły (na Ksenii Sizowej i Dominice Sieradzan), PTPS schodził na drugą przerwę prowadząc 16:9.

- One tylko robią dużo hałasu. Gdzie jest nasz blok - pytał się wówczas Tobolski.

Co prawda, pierwszy blok pojawił się za chwilę ze strony Dominiki Kuczyńskiej (16:11), która zatrzymała w końcu Hudimę, ale atakująca przyjezdnych szybko się podniosła i za moment skończyła akcję. Do końca partii akademiczkom nie udało się zmniejszyć dystansu sześciu-siedmiu punktów i ostatecznie po ataku z przechodzącej piłki Hudimy set padł łupem pilanek (25:17).

W drugiej odsłonie niemoc białostoczanek była taka sama, mimo dokonanych jeszcze pod koniec poprzedniej partii zmian. Pojawienie się Lucie Muhlsteinovej i Aleksandry Kruk dawało nadzieje na sukces mniej więcej do pierwszej przerwy technicznej (7:8). Po kiwce czeskiej rozgrywającej był jeszcze remis 9:9, ale od tego momentu pilanki zdobyły sześć oczek z rzędu. Udział w tym miała głównie środkowa rywalek - Lecia Brown, która dwukrotnie zablokowała najpierw Sieradzan, a później Sinead Jack. Asem popisała się też Natalia Krawulska, a rozpacz AZS sięgnęła zenitu po ataku w antenkę i autowym serwisie Eleny Kowalenko.

W końcówce partii na parkiecie pojawiła się jeszcze Channon Thompson, ale Trynidadka nie miała tym razem najlepszego dnia. O słabości akademiczek świadczy to, że popełniły w tej partii aż osiem błędów własnych (25 w całym spotkaniu).

Dwa tygodnie na nic

Po przegranych dwóch setach z akademiczek zeszło powietrze. Strata punktu oznaczała bowiem już tylko czysto teoretyczne szanse na ósemkę. Białostoczanki nie podniosły się i w pewnym momencie zanosiło się nawet na egzekucję (11:20). W końcówce jednak pilanki odpuściły i skończyło się porażką do 21.

- Dwa tygodnie przygotowań do meczu i wszystko na nic - podsumowuje Tobolski.

Wynik 17. kolejki

AZS Białystok - PTPS Piła 0:3 (17:25, 17:25, 21:25).
AZS Białystok: Sieradzan (6 pkt), Cabajewska (2), Sizowa (2), Kowalenko (4), Kuczyńska (3), Jack (7), Durajczyk (libero) oraz Kruk (5), Muhlsteinova (2), Thompson (3), Łozowska (3).
Piła: Brown (9), Martałek (9), Hudima (11), Kaczmar (2), Kosmatka (8), Krawulska (9), Wysocka (libero) oraz Naczk, Paszek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny