Spotkanie lepiej zaczęły przyjezdne, które wykorzystały chyba tremę białostoczanek, spowodowaną pierwszym meczem przed własną publicznością, Po ataku w siatkę Channon Thompson było 0:4 i o pierwszą przerwą poprosił trener AZS Czesław Tobolski. To jednak niewiele zmieniło, bowiem przewaga dąbrowianek wzrastała i za moment wynosiła już 10 punktów (2:12). Akademiczki w tej partii stać było jednak na zryw, po którym zmniejszyły dystans do rywalek do kilku oczek (po ataku Krystle Esdelle - 8:14 i Sinead Jack - 14:19). Niestety, to było wszystko. Dąbrowianki uporządkowały swoją grę i pewnie zwyciężyły do 16.
Kolejne partie były już bardziej wyrównane. Dobrze grała przede wszystkim Esdelle, która imponowała silnymi atakami. W drugiej części miejscowe prowadziły 14:12, lecz straciły cztery oczka z rzędu i w końcówce nie były w stanie odwrócić losów seta.
Trzecia odsłona miała podobny przebieg. Były nawet już trzy punkty przewagi (17:14), jednak powtórzył się scenariusz z poprzedniej partii. Trzy oczka z rzędu rywalek i remis po 17. Ostatnie prowadzenie białostoczanek było po bloku Jack (18:17) i od tego momentu to przyjezdne głównie punktowały, wygrywając do 20.
Wynik 2. kolejki
AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (16:25, 20:25, 20:25).
AZS: Kurnikowska (1), Jack (5), Rzenno (7), Thompson (12), Cabajewska (3), Esdelle (14), Bulbak (libero) oraz Polak, Tomsia (1) i Chmiel (1).
MKS: Tokarska (11), Leys (7), Liniarska (4), Dirickx (2), Zaroślińska (14), Skowrońska (11), Strasz (libero) oraz Kaczor (3), Szczurek i Śliwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?