Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Białystok - Pałac Bydgoszcz 0:3

Tomasz Dworzańczyk
Trener Wiesław Czaja po porażce z Pałacem Bydgoszcz 0:3 nie wytrzymał nerwowo
Trener Wiesław Czaja po porażce z Pałacem Bydgoszcz 0:3 nie wytrzymał nerwowo Wojciech Oksztol
Srogi zawód sprawiły swoim kibicom zawodniczki AZS Białystok. Zamiast pierwszego w tym sezonie kompletu punktów była druzgocąca porażka z Pałacem Bydgoszcz 0:3. Po meczu było dość nerwowo, bowiem trener akademiczek Wiesław Czaja zarzucił prezesowi klubu utrudnianie mu pracy.

Złożę wniosek o odwołanie prezesa Aleksandra Puchalskiego. Przez ostatnie tygodnie robił wszystko, żeby zdezorganizować moja pracę z zespołem. Dyskredytował mnie i dlatego na dany moment nie widzę możliwości współpracy - takiej treści oświadczenie odczytał szkoleniowiec AZS na konferencji prasowej.

Jednym z powodów zdenerwowania trenera była zapewne słaba gra jego zespołu. Pierwszy set piątkowej potyczki nie zwiastował jednak nieszczęścia. Akademiczki rozpoczęły ze sporym animuszem i po akcjach Dominiki Sieradzan i Sinead Jack wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Straciły je dopiero przed pierwszą przerwą techniczną.

- Musimy zagrać trochę mocniejszą zagrywką, bo nie robimy w tym elemencie rywalkom żadnej szkody - apelował do swoich podopiecznych trener Czaja.

Odjechały po przerwie

Niestety, to nie był dobry dzień białostoczanek nie tylko, jeśli chodzi o serwis. Do drugiej przerwy technicznej (14:16) w miarę wynik trzymała Ksenia Sizowa, dlatego bydgoszczanki nie uciekły jeszcze wtedy na więcej niż dwa oczka.

Przy stanie 16:19 trener Czaja poprosił o pierwszą przerwę na żądanie, ale na niewiele to się zdało. Po ataku młodej Justyny Sosnowskiej zrobiły się już cztery punkty straty.

Akademiczki stać było jeszcze na zryw, dzięki któremu doprowadziły do remisu po 21. Wówczas kluczowym momentem był jednak błąd Jack, która miała piłkę po swoje stronie siatki, lecz nie potrafiła wystawić jej żadnej z koleżanek i skończyło się stratą punktu. Za chwilę zagrywki nie przyjęła Sieradzan, jej wyczyn powtórzyła Sizowa i bydgoszczanki miały setbola, którego nie zmarnowała w pierwszej próbie Sosnowska.

W drugiej partii szkoleniowiec miejscowych postanowił zaryzykować i za Sieradzan wprowadził Channon Thompson. Atakująca z Trynidadu i Tobago zaczęła mecz od zdobycia punktu, jednak później było już tylko gorzej. Od stanu 4:6 przyjezdne zdobyły pięć punktów z rzędu, a później dorzuciły kolejne cztery i bardzo szybko zrobiło się 8:17. Trener Czaja spróbował wówczas w roli rozgrywającej Lucie Muhlsteinovą, która zmieniła Ewę Cabajewską, jednak Czeszka również nie odmieniła losów seta. Skończyło się porażką do 13.

Po meczu były załamane

W trzeciej partii również dominowały zawodniczki Pałacu, wśród których brylowały młode Patrycja Polak i Zuzanna Czyżnielewska. Trener Czaja wciąż szukał właściwego ustawienia, ale niestety, go nie znalazł. Bydgoszczanki pod kierunkiem Magdaleny Mazurek (MVP meczu) wygrały do 20 i cały mecz 3:0.

- Jestem załamana. Można powiedzieć, że nie było nas na parkiecie - komentuje Dominika Kuczyńska, środkowa AZS.

Wynik

AZS Białystok - Pałac Bydgoszcz 0:3 (21:25, 13:25, 21:25).
AZS: Kuczyńska, Kruk, Jack, Cabajewska, Sieradzan, Sizowa, Durajczyk (libero) oraz Thompson, Kowalenko, Muhlsteinova.
Pałac: Martinez, Mazurek, Polak, Czyżnielewska, Sosnowska, Ziemcowa, Kuehn-Jarek (libero).

Program 6. kolejki

Niedziela: Aluprof Bielsko-Biała - MKS Dąbrowa Górnicza (14.45).
Poniedziałek: PTPS Piła - Stal Mielec (18).

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny