Wicemistrz I ligi nie okazał się zespołem wiele gorszym od TPS Wybrzeża Rumia, z którym białostoczanki wcześniej stoczyły zwycięską batalię w play-out, zakończoną po czterech wygranych meczach.
- Bardzo chciałyśmy wejść w rywalizację zwycięsko, bo to później ustawia kolejne mecze - tłumaczy Magdalena Saad, libero AZS.
Miejscowe rozpoczęły spotkanie z animuszem i trener Murowanej Gośliny Jacek Skrok przed pierwszą przerwą techniczną poprosił o przerwę przy wyniku 5:1.
Akademiczki były wyższe
Nie zdało się to jednak na wiele, bowiem po chwili asem serwisowym popisała się Daiana Muresan, a po bloku Magdaleny Godos na Alicji Malinowskiej dystans urósł do sześciu oczek.
- Przewaga Białegostoku była widoczna, szczególnie w warunkach fizycznych - zauważa opiekun przyjezdnych.
Akademiczki prowadziły już 15:9 i 16:11. Niestety, przestój kosztował stratę kilku punktów z rzędu i po asie serwisowym Małgorzaty Jeromin zrobiło się po 16.
Gospodynie w końcówce zmobilizowały się i po ataku Muresan wygrały seta do 21.
Druga partia była wyrównana do stanu 13:12. Później jednak przyjezdne miały problem z przyjęciem zagrywek i białostoczanki zdobyły osiem punktów z rzędu.
- Mam pretensje do siebie, bo zawiodłam w elemencie, za który jestem odpowiedzialna - przyznaje Katarzyna Walawender, przyjmująca Piecobiogazu.
Rywalki przegrały drugą odsłonę do 15, lecz podniosły się w kolejnym secie, w którym prowadziły m.in. 9:7.
Akademiczki szybko jednak uporządkowały grę i odzyskały kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Wydawało się, że przy prowadzeniu 24:19 nic złego nie może już się stać, lecz wówczas serią skutecznych zagrywek popisała się Jeromin, dzięki czemu pierwszoligowiec wrócił do gry i wyrównał stan potyczki.
Przyjezdne chyba za wcześnie uwierzyły w sukces, bo w kolejnych dwóch akcjach popełniły proste błędy i tym samym przegrały na przewagi.
- Ale cieszymy się, że nawiązałyśmy walkę i nie było to spotkanie jednostronne - mówi najlepsza w sobotę w szeregach Piecobiogazu Malinowska.
Zdekoncentrowały się
Wczoraj później rywalki postawiły jeszcze większy opór. Co prawda gładko przegrały pierwszą partię, ale w drugiej zwyciężyły na przewagi 26:24.
- Pokpiliśmy sprawę w tym secie. Wkradło się nieporozumienie i dekoncentracja - tłumaczy Wiesław Czaja, trener AZS.
Na szczęście w dwóch kolejnych odsłonach białostoczanki się zmobilizowały i nie dały większych szans przeciwniczkom, wygrywając do 21 i 18. Mecz zakończyła efektownym atakiem wracająca do dawnej wysokiej formy Anna Klimakowa.
- Rywalizacja jeszcze się nie skończyła. We własnej sali, przy naszych kibicach, będziemy chciały wygrać dwa razy i wrócić do Białegostoku na decydujący, piąty mecz - zapowiada Walawender.
Wyniki
Baraże o prawo gry w PlusLidzeKobiet: AZS Białystok - Piecobiogaz Murowana Goślina 3:0 (25:21, 25:15, 26:24).
AZS: Godos, Kuczyńska, Kruk, Jack, Klimakowa, Muresan, Saad (libero) oraz Thompson i Cabajewska.
Pieocobiogaz: Walawender, Fedorów, Dutkiewicz, Jeromin, Strządała, Malinowska, Nowakowska (libero) oraz Lubera, Narożna, Chojnacka.
AZS - Piecobiogaz 3:1 (25:17, 24:26, 25:21, 25:18).
AZS: Godos, Kuczyńska, Kruk, Jack, Klimakowa, Muresan, Saad (libero) oraz Cabajewska, Thompson, Martin.
Piecobiogaz: Walawender, Fedorów, Jeromin, Strządała, Lubera, Malinowska, Nowakowska (libero) oraz Dutkiewicz, Narożna, Wyrwa.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?