[galeria_glowna]
A razem z nim około 400 osób. Sala kina Forum wypełniona do ostatniego miejsca. Przedłużające się przygotowania. Tabun elegancko umundurowanych ochroniarzy. Ale to nie wizyta szefa państwa tylko koncert śpiewającej aktorki. Maria Peszek w ubiegłym roku wydała album "Maria awaria". Do tego dołączyła zbiorek swoich wierszy. A że już raz występowała na Dniach Sztuki Współczesnej, łatwo było zaprosić ją ponownie. No i ten "Paszport Polityki". Publiczność nie zawiodła. Każdy utwór dostawał brawa, Maria Peszek śpiewała, odgrywała prościutkie scenki i "wyginała śmiało ciało".
Wcześniej wygięła język polski. Napisała prościutkie rymowanki o nieogolonym łonie, arktycznym wzwodzie, poli(sh)zaniu. Miało być pikantnie. I było. Przez miesiąc od premiery. Odwiedziła wszystkie talk showy, pokazała się na okładkach pism. Trafiła w gusta dziennikarzy tygodnika opinii. A publiczność to kupiła.
Za jej sukcesem stoi bez wątpienia odkrywcza świeżość debiutanckiej "Miasto Manii". Teraz klan Waglewskich zamieniła na słynącego z pisania reklam Andrzeja Smolika. Nadal jest elegancko, a akompaniujący zespół pulsuje zawodowo. Publiczność bije brawo, a ochroniarze, jak na koncertach światowych gwiazd, wyrywają publiczności aparaty. A może to jednak przerost formy nad wątłą treścią? Poczekajmy na opinie feministek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?