Autobusy PKS mogą przestać jeździć

Możliwe, że w styczniu autobusy nie będą mogły wyjechać w trasę. Przyczyna jest fakt, że podlaskie samorządy nie podjęły uchwał określających lokalizację przystanków autobusowych na podległych im drogach.

Zgodnie z najnowszymi przepisami, bez nich urząd marszałkowski nie może wydać zezwoleń przewoźnikom obsługującym kursy. Obecnie autobusy PKS i prywatnych firm jeżdżą na podstawie wcześniej wydanych zezwoleń. Jednak większość z nich straci ważność z końcem roku. Wówczas, zgodnie z prawem, autobusy nie będą mogły zatrzymywać się na przystankach.

Samorządy mają już niewiele czasu. Procedura wydania zezwolenia na utworzenie nowej trasy autobusowej trwa około dwóch miesięcy, więc uchwały powinny powstać już w październiku.

- Na 132 podlaskie samorządy z tego obowiązku do tej pory wywiązało się jedynie 13 - poinformował na wczorajszej konferencji prasowej marszałek województwa.
Kolejnych 17 gmin nie ma obowiązku podejmowania uchwał przystankowych. Jeśli pozostałe nie zdążą, to od 1 stycznia autobusy nie będą mogły kursować tak jak dotychczas.

Na terenie Białostocczyzny stosowne uchwały podjęły jedynie samorządy powiatu białostockiego i stolicy województwa. Białostoccy radni tą sprawą zajęli się na wczorajszej sesji.

Z uchwałą ciągle zwlekają samorządy na terenie powiatów bielskiego, hajnowskiego i sokólskiego. Podjęły ją jedynie gmina Czeremcha i powiat hajnowski.

Wydział infrastruktury urzędu marszałkowskiego planował, że wydawanie zezwoleń na poszczególne trasy rozłoży na pół roku. Teraz nie wiadomo, czy ze wszystkimi zdąży.
- Na opieszałości samorządów tracą zarówno pasażerowie, jak i przewoźnicy. W tym podległe samorządowi województwa spółki PKS - komentuje marszałek.

Nie można bowiem ustalić takich tras i rozkładów, aby autobusy podczas kursów zabierały jak najwięcej pasażerów.

Bez uchwał

Te samorządy wciąż nie podjęły uchwał przystankowych:
Tykocin
Choroszcz
Suraż
Wasilków
Zabłudów
Dobrzyniewo Duże
Czarna Białostocka
Supraśl
Łapy
Turośń Kościelna