Sprawą wsiadania do miejskich autobusów zajmujemy się od dwóch tygodni. Napisaliśmy, że po zmianie regulaminu w lutym białostoczanie mają pełne prawo wsiadać do autobusów przednimi drzwiami. Mówi o tym paragraf 36 punktu czwartego regulaminu, który wisi w autobusie za plecami każdego kierowcy.
Szefowie: kierowcy mają taki obowiązek
Ale to teoria, a życie sobie. Mieszkańcy nadal skarżą się, że kierowcy nie chcą ich wpuszczać przednimi drzwiami. Szefowie spółek komunikacyjnych zapewniają jednak, że ich kierowcy mają taki obowiązek.
- Dostali polecenie, żeby wpuszczać pasażerów przednimi drzwiami - zapewnia Andrzej Świętoński, prezes KZK. - Nie ma żadnych powodów, żeby tego nie robić.
- U nas wiedzą o tym od dawna, mają dyspozycję i ustną, i pisemną - mówi Dariusz Ciszewski, szef KPKM. - Kierowca ma guzik do automatycznego otwierania jednocześnie wszystkich drzwi i powinien z niego korzystać.
- Zaraz po tym, jak te przepisy weszły w życie, nasi kierowcy zostali o nich poinformowani - mówi Karol Ferenc, rzecznik KPK. - Była informacja na tablicy ogłoszeń, poza tym każdy kierowca dostał też taką informację do swojej książki.
Nie wpuścił? Będzie kara
Wszyscy prezesi proszą też, by zgłaszać im przypadki niewłaściwego zachowania kierowców. I zapewniają, że będą ich karać za niestosowanie się do przepisów. Nawet finansowo.
Przy okazji wyjaśniło się dlaczego kierowcy niechętnie otwierają przednie drzwi.
- Ze względów bezpieczeństwa, bo część pasażerów staje potem przy kierowcy, ograniczając im pole widzenia - tłumaczy Karol Ferenc. I apeluje, by pasażerowie którzy tędy wsiądą przechodzili w tył autobusu. - Żeby kierowcy mieli szerokie pole widzenia. Takie zachowanie ułatwi życie obu stronom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?