[galeria_glowna]
Władze Juchnowca Kościelnego winę zrzucają na firmę Lech. - Trzeba wybudować kanalizację deszczową - uważa Lech Zwolan, właściciel firmy. Gmina nie ma na to pieniędzy.
Czy ktoś w końcu zrobi tutaj porządek? Przecież tak dalej być nie może - denerwuje się Czytelniczka, mieszkanka osiedla Ignatki (gmina Juchnowiec Kościelny).
Chodzi o odcinek drogi od ulicy Leśnej na Osiedlu Ignatki do Śródlesia. W sąsiedztwie znajduje się staw. Według Czytelniczki, to właśnie on zalewa drogę.
- Zimą woda tylko częściowo zamarza, a dalej już płynie. Wszędzie są wielkie kałuże. Dosłownie powódź - skarży się mieszkanka.
Dla kierowców jest to bardzo kłopotliwe, a przede wszystkim niebezpieczne. Nie da się tędy normalnie przejechać. Dlatego większość z nich musi zawracać. Jak opowiada mieszkanka, jedno auto nawet ugrzęzło.
Kierowcy omijają ten odcinek, gdyż boją się, że wpadną w poślizg. Przy większych przymrozkach i opadach śniegu tworzy się tam błoto pośniegowe, które przymarza. Powstają też niebezpieczne koleiny.
- Niedługo przecież rozpocznie się remont ulicy Zambrowskiej. Objazd drogą przez Śródlesie będzie wtedy jedynym rozwiązaniem, by uniknąć korków - przypomina Czytelniczka.
Jak się dowiedzieliśmy, odcinek ten należy do gminy Juchnowiec, zaś staw do prywatnej osoby. Problem jest znany gminie.
- Za zalewanie drogi odpowiada firma Lech, która produkuje wędliny. Wysłaliśmy do niej kolejne pismo z prośbą o usunięcie wycieku. Niestety, bezskutecznie - wyjaśnia pracownica Urzędu Gminy w Juchnowcu.
Innego zdania jest Lech Zwolan, właściciel firmy Lech. Twierdzi, że to nie jego firma jest winna wyciekowi.
- Problemem jest brak kanalizacji deszczowej - tłumaczy przedsiębiorca. - Od kilku lat zabiegam o jej wybudowanie. Zapłaciłem nawet za opracowanie projektu. I każdego roku władze Juchnowca obiecują, że kanalizacja zostanie zbudowana. W budżecie widocznie ciągle brakuje pieniędzy.
Mówi, że do urzędu gminy wysłał już kilkanaście petycji, w tym dwie w tym roku. Niestety, do dzisiaj nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
Wczoraj sprawą zainteresowaliśmy również Krzysztofa Marcinowicza, nowo wybranego wójta Juchnowca Kościelnego.
- Mam w tej sprawie pewne podejrzenia. Najpierw jednak sprawdzę, skąd wycieka woda i dopiero wtedy będę zabiegał o jej zatamowanie - zapewnia Krzysztof Marcinowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?