Zgwałcony 10-latek boi się wychodzić z domu

Jesienią ubiegłego roku, jak informowaliśmy, miał zostać zgwałcony przez o kilka lat starszego chłopaka z tego samego bloku, znajdującego się na jednym z augustowskich osiedli. Sąd pierwszej instancji uznał jednak, że doszło jedynie do tzw. innych czynności seksualnych. Nastolatek nie poniósł praktycznie żadnej kary. Sąd drugiej instancji nakazał sprawę rozpatrzeć ponownie.

Był to w czerwcu tego roku. Od tego czasu sprawa rozpatrzona nie została. Sąd najpierw czekał na wynik badania nastolatka w specjalistycznym ośrodku. Choć badania już się odbyły, rozstrzygnięcia wciąż nie ma.
Nie ma też sądowej decyzji w drugim związanym z tym postępowaniu. We wrześniu matka 10-latka zgłosiła policji, że prześladowca jej syna w dalszym ciągu go nęka i mu grozi.

Sąd zdecydował o powołaniu biegłego. Kiedy wyda on swoją opinię, nie wiadomo.