Sąd skazał augustowskiego policjanta na karę więzienia w zawieszeniu za to, że swojej byłej żonie groził śmiercią.
Paweł L. jest funkcjonariuszem z wieloletnim stażem. Parę lat temu jego małżeństwo się rozpadło. Według prokuratury, mężczyzna nie mógł się z tym pogodzić. Zaczął nękać byłą żonę oraz jej nowego towarzysza życia. Groził im śmiercią. Mężczyzna miał zostać zastrzelony z dubeltówki.
Akt oskarżenia, który do sądu wpłynął dwa lata temu, zawierał jednak także inne zarzuty. Paweł L. w policyjnych bazach danych szukał bowiem na towarzysza życia swojej byłej żony tzw. haków. Sprawdzał, czy nie jest on przypadkiem poszukiwany, czy nie figuruje w rejestrach dotyczących wypadków i kolizji drogowych.
Ponieważ każde takie wejście do systemu danych jest odnotowywane, funkcjonariusz musiał to jakoś uzasadnić. W dokumentacji wpisywał więc fikcyjne numery spraw, jakie w stosunku do mężczyzny miały być prowadzone.
Proces ciągnął się w suwalskim sądzie dwa lata. Wyrok zapadł w miniony czwartek.
Prokuratura domagała się dla Pawła L. roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu, podania wyroku do publicznej wiadomości oraz pięcioletniego zakazu pracy w policji. Funkcjonariusz wnosił natomiast o uniewinnienie.
Sąd uznał, że o tym ostatnim nie może być mowy. Ale też nie na wszystkie żądania prokuratury przystał. Nie orzekł ani zakazu pracy w policji, ani podania wyroku do publicznej wiadomości. Skazał Pawła L. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Policjant na też opłacić koszty sądowe. To rozstrzygnięcie nie jest prawomocne. Prawdopodobnie odwołają się zarówno L., jak i prokuratura.
Ten sam augustowski policjant parę tygodni temu miał pobić pewnego augustowianina. Nie był wtedy na służbie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura. W związku z tym Paweł L. został zawieszony na trzy miesiące.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?