Atrium Biała w sądzie. Wyższe opłaty nie są jeszcze przesądzone

Sprawa wyższych opłat za użytkowanie działki, na której stoi galeria, trafiła na wokandę, bo pozew przeciwko prezydentowi Białegostoku złożyła warszawska spółka - właściciel Atrium. Nie zgadza się z decyzją miasta o ponaddwukrotnym podwyższeniu opłat za użytkowanie działki. Bo np. za 2011 rok właściciel płacił ponad 243 tys. zł, w 2015 roku zapłaci już ponad 637 tys. zł.

W odwołaniu, które teraz rozpatruje sąd apelacyjny, właściciel galerii wniósł o ustalenie, że nowa stawka prezydenta jest niezasadna. Ale ma też wniosek alternatywny: aby miasto uwzględniło ponad 223 miliony złotych - które wydał na budowę galerii i okoliczną infrastrukturę - na poczet różnicy między opłatą dotychczasową a nowymi stawkami.

Już na rozprawie pełnomocnik reprezentujący właścicieli Atrium złożył wniosek o zawieszenie postępowania. Mecenas powołał się we wtorek na wyrok sprzed kilku miesięcy, który dotyczy kwestii opłat, a który wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku. Ten sąd rozpatrywał bowiem odwołanie właścicieli Atrium od decyzji innego organu - Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku. SKO nie dało mu możliwości na złożenie wniosku o uznanie nowej opłaty miasta za bezzasadną. Powód: sprzeciw właściciela galerii wpłynął do SKO zbyt późno.

W wyroku, na który powoływał się we wtorek pełnomocnik właściciela Atrium Biała, sąd administracyjny wstrzymał wykonanie decyzji SKO. I przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. A to może mieć z kolei wpływ na rozstrzygnięcie obecnie toczącej się sprawy przed sądem apelacyjnym.

Sędziowie również doszli do tego przekonania i we wtorek zdecydowali się zawiesić postępowanie. Będą czekać na zakończenie sporu przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Białymstoku.