Ataki hakerskie na skrzynki mailowe polityków. Jak o bezpieczeństwo w sieci dbają podlascy posłowie i radni?

Ostatnie wydarzenia związane z cyberatakami na konta polityków skłaniają do pytań o ich bezpieczeństwo sieciowe. Podlascy posłowie oraz białostoccy radni nie obawiają się ataków na swoje skrzynki mailowe. Do tej pory też nie stali się ofiarami cyberprzestępczości.

- Czasami zdarza się, że używam prywatnej skrzynki mailowej do służbowej korespondencji. Natomiast postępuję zgodnie z zaleceniami dotyczącymi bezpieczeństwa. Zmieniam hasła, nigdy nie zostawiam niezabezpieczonego komputera lub tabletu. Dodatkowo mam ustawione zabezpieczenia biometryczne, także nie obawiam się ataków na moje konto - mówi poseł Stefan Krajewski z PSL.

Z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Truskolaski ufa zabezpieczeniom sejmowym.

- Nie używam prywatnej skrzynki mailowej, do żadnych korespondencji mogących zawierać jakiekolwiek informacje niejawne lub dotyczące bezpieczeństwa państwa. Moja służbowa skrzynka mailowa jest także sejmową, także mam nadzieję, że sejm dobrze nas chroni - mówi Krzysztof Truskolaski.

Z prywatnego maila do celów zawodowych nie korzysta Dariusz Piontkowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki oraz poseł PiS.

- Do służbowej korespondencji używam jedynie służbowej skrzynki mailowej. Do tej pory nie miałem żadnych problemów - mówi Dariusz Piontkowski.

Z kolei białostoccy radni twierdzą, że na prywatne skrzynki nie otrzymują tajnych informacji.

- Na prywatną skrzynkę dostaje jedynie przypomnienia o terminach posiedzeń rady miejskiej oraz komisji. Do tej pory nie doświadczyłem prób ataków na moje konto, więc nie obawiam się ich - mówi radny PiS Zbigniew Klimaszewski.

Podobnie wypowiada się radny Karol Masztalerz z KO.

- Korzystam z prywatnej skrzynki mailowej w celach służbowych, ale otrzymuje tam tylko informację organizacyjne takie jak terminy posiedzeń rady miejskiej, czy komisji. Nie znajdują się tam żadne tajne informacje i nie obawiam się ataków hakerskich - mówi Karol Masztalerz.

O zabezpieczenia sieciowe w Urzędzie Miejskim w Białymstoku spytaliśmy również Krzysztofa Karpieszuka, sekretarza miasta Białystok.

- Prób ataków hakerskich na nasze serwery notujemy bardzo dużo. Natomiast nasze zabezpieczenia są na tyle skuteczne, że żadna z nich do tej pory się nie powiodła. Na prywatne skrzynki pocztowe nie są wysyłane żadne tajne informacje. Zdarzały się rzadkie przypadki, że ktoś złamał zasady bezpieczeństwa obowiązujące w magistracie i na służbowym komputerze ściągnął z prywatnej skrzynki zainfekowany załącznik oraz go otworzył. Efektem tego była blokada komputera. W takich przypadkach zabezpieczamy dyski oraz informujemy o sprawie policję. Natomiast nigdy nie zdarzyło się, żeby inne komputery zostały zainfekowane - mówi Krzysztof Karpieszuk.

O sposoby ochrony przed atakami hakerskimi na maile spytaliśmy dra. inż. Tomasza Grzesia z Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej.

- Należy stosować mocne hasła do skrzynek pocztowych. To znaczy bardzo zróżnicowane, zawierające małe i duże litery, cyfry lub znaki specjalne. Powinny być one również jak najdłuższe. Trzeba pamiętać również o ich częstych zmianach i nieudostępnianiu ich osobom trzecim. Ważne jest też stosowanie oprogramowania antywirusowego wykrywającego potencjalne zagrożenia w przychodzącej poczcie, aktualizowanie systemu operacyjnego i aplikacji pocztowej. Trzeba unikać korzystania z poczty w sieciach publicznych, podatnych na ataki, jak również na udostępnianych przez osoby trzecie komputerach - mówi dr inż. Tomasz Grześ - Ataki na skrzynki pocztowe są wykonywane z wykorzystaniem narzędzi programowych, które wykonują wszystkie czynności równolegle, przez co możliwy jest np. zmasowany atak na wiele skrzynek, czy całe serwery.