Artuś podczas wieczornego spaceru 31 grudnia przestraszył się wybuchu sylwestrowej petardy. Uciekł w panice przed siebie, nie reagując na wołanie swojej pani. Kilka razy publikowaliśmy komunikat o jego zaginięciu.
Kilka dni temu Emil Doliński zauważył bardzo zaniedbanego, wychudzonego, brudnego, ze skołtunioną sierścią owczarka collie na skwerku za Pałacem Ślubów przy ul. Kilińskiego. Zabrał psa do domu, zadzwonił do pani, która poszukiwała Artusia. Okazało się, że cuda się zdarzają. Po prawie dwóch miesiącach pies powrócił do stęsknionych właścicieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
