Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Górski – Ruska mafia. Sportowcy, gangsterzy, benklarze w Monte Carlo

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Artur Górski - reporter, dziennikarz śledczy, korespondent wojenny, autor bestsellerowej serii `Masa o polskiej mafii`, nagrodzony Bestselerem Empiku 2014 w kategorii literatura faktu.
Artur Górski - reporter, dziennikarz śledczy, korespondent wojenny, autor bestsellerowej serii `Masa o polskiej mafii`, nagrodzony Bestselerem Empiku 2014 w kategorii literatura faktu. Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Legendy i mity o ruskiej mafii próbuje weryfikować Artur Górski. Wcześniej rozmawiał z polskim gangsterem – Masą, ze Słowikową o więzieniach dla kobiet, ostatnio dotarł do niejakiego Nazara, rezydenta ruskiej mafii z Mińska.

Ów Nazar, w Polsce jeszcze w latach 90. XX wieku w samoobronie, czytaj w obronie przed egzekucją konkurencji, zastrzelił dwóch ruskich, za co miał odsiedzieć u nas osiem lat, wyszedł po czterech i pół roku. Teraz prowadzi poważne interesy nie tylko w Mińsku, ale zgodził się powspominać dawne czasy.

Przede wszystkim cieszy go używane przez Artura Górskiego określenie „ruska mafia”, bo przypomina, ze oprócz Rosjan, wśród gangsterów nie brakuje innych nacji zamieszkujących tereny byłego ZSRR. Sam był kick bokserem, o mały włos nie wylądował w Afganistanie. Do wojska zgłosił się na ochotnika, ale zanim ukończył mordercze szkolenie, Sowieci wycofali się z tego kraju. Nadprodukcja odważnych i gotowych na wszystko młodych mężczyzn zaowocowała narodzinami struktur przestępczych.

Niektórzy z młodych mafiosów, kiedy cudem uniknęli śmierci, oddali się na służbę Bogu, zresztą sam Nazar przechwala się, że ufundował dwa dzwony do jednej z cerkwi, na których umieścił imiona zabitych w mafijnych porachunkach kolegów. Gangster ze zdumieniem stwierdza, że nadal znakomicie można utrzymywać się z benklarstwa, czyli gry w trzy kubki. Sam zaczynał od niej w Polsce, choć przy Pałacu Kultury to policyjni tajniacy brutalnie chcieli wymusić od niego haracz. Okazuje się, że jego znajomi nadal zajmują się wyłudzaniem pieniędzy od naiwnych, tyle że robią to w… Monte Carlo. Zaszła jeszcze jedna zmiana – zamiast kubków, do chowania kulki służą wydrążone marchewki. Zanim francuscy żandarmi dojdą do ulicznego kasyna, podstarzali już mafiosi po prostu pożerają dowody.

Opowieści o porachunkach i ścielących się trupach, także w Polsce, starczyłoby na kilka kryminałów, Nazar podkreśla, że jeśli chodzi o obronę interesów swojej ojczyzny, gotów jest iść na współpracę ze służbami. O przemyt i handel narkotykami oskarża przede wszystkim mafiosów wyznających islam. Jego prawo.

Jarosław „Masa” Sokołowski: Kobiety mafii same wybrały ten los, większość z nich to były materialistki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny