Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Art Weekend. "O czynach niszczących opowieść". SIKSA w teatralnej odsłonie

Alicja Olchanowska
Alicja Olchanowska
SIKSA i Komuna/Warszawa "O czynach niszczących opowieść"
SIKSA i Komuna/Warszawa "O czynach niszczących opowieść" Tomasz Pienicki
Druga edycja Art Weekendu rozpoczęła się spektaklem SIKSY i teatru Komuna/Warszawa. Sala kina Forum wypełniła się niemal w całości, chociaż eksperymentalna sztuka nie przypadła każdemu do gustu.

Spektakl SIKSY to stuminutowa gra z widzem i jego oczekiwaniami. "O czynach niszczących opowieść" bazuje na konwencji westernu. Są dwie kowbojki (Alex Freiheit Magda Dubrowska), ścieżka dźwiękowa niczym u Ennio Morricone, nienawistne spojrzenia i rewolwery w kieszeniach. Bohaterki utknęły ze sobą w środku prerii. Na tym czerpanie z westernu się kończy, bowiem do żadnego pojedynku nie między nimi nie dochodzi, walczą jednak o... opowieść.

O tajemniczych kowbojkach nie wiemy nic oprócz tego, że utknęły w końcu opowieści. Przybierają różne tożsamości, są przyjaciółkami, kochankami, galopującymi końmi. W pewnym momencie przedstawiają się jako niedopałki - Pecik i Kiepik. Jak same mówią: "niedopałki mają to do siebie, że zawsze pojawiają się, gdy jest za późno". Można więc przypuszczać, że bohaterki są na granicy wypalenia. Pecik jeszcze nie może się z tym pogodzić, próbuje nadać sens temu spotkaniu, doprowadzić je do końca, wypróbowując coraz to różne warianty opowieści. Każdy pomysł sprawia, że na nowo się zapala, ale równie szybko gaśnie. Kiepik z kolei wydaje się być bardziej sceptyczna, chociaż chwilami daje się zarazić entuzjazmem tej drugiej. W bardzo ciekawy sposób pokazane jest to rozpalanie się do czynu. Bohaterki wzniecają ogień za pomocą stożka siana, na którego szczycie znajduje się theremin - instrument wykonujący bardzo charakterystyczne, "kosmiczne" dźwięki. Muzyka z pewnością odgrywa bardzo dużą rolę w tej sztuce, sami artyści wspominali podczas spotkania z publicznością, że miała być czymś więcej niż tłem dla wydarzeń i faktycznie tak było. Muzyka i taniec to elementy, które napędzają bohaterki. Na scenie są w ciągłym ruchu, co też oddaje ich niepewną, przejściową sytuację.

"O czynach niszczących opowieść" to z pewnością zupełnie inny rodzaj twórczości niż ten, który zwykła prezentować SIKSA. Krzykliwa, dosłowna, wściekła na scenie, tym razem przybrała poetyckie, metaforyczne oblicze. Nie da się jednak ukryć, że duet ten jest na tyle charakterystyczny, że wszystko, czego się dotkną ma bardzo autorski, oryginalny styl. Chociaż momentami spektakl trochę się dłużył, to wydaje się, że był to zabieg celowy, bo w całym tym przedstawieniu liczyła się opowieść. Samo spotkanie, a nie jego efekt. I ma się wrażenie, że twórcy czerpią satysfakcję z rosnącej irytacji widowni. Można uznać eksperyment za udany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny