Nad tym zastanawia się Magdalena Godlewska, kurator wystawy "Depresja", którą od piątku będziemy mogli oglądać w Galerii Arsenał w Białymstoku.
Pomysł, by wystawę poświęcić depresji, wziął się z osobistych zainteresowań.
- Bardzo sobie cenię te nurty w sztuce, które świadomie zbliżają się do życia, czynią z naszej codzienności obiekt zainteresowania, obserwacji i analiz - wyjaśnia Magdalena Godlewska. - A depresja jest poważnym zjawiskiem społecznym.
Statystyki podają, że w Polsce około miliona osób zażywa antydepresanty. A drugie tyle powinno zażywać leki psychotropowe, ale nie robi tego, bo wstyd powstrzymuje je przed udaniem się po pomoc do psychiatry.
Osiemnastu o depresji
Na wystawie zobaczymy prace Bogny Burskiej, Oskara Dawickiego, Elizy Galey, Barbary Kasprzyckiej, Katarzyny Kidy, Lise Kjaer (USA), Anny Konik, Katarzyny Kozyry, Dominik Lejman, Zbigniewa Libery, Magdaleny Moskwy, Jadwigi Sawickiej, Moniki Sosnowskiej, Grzegorza Sztwiertni, Martina Zet (Czechy) oraz prace ze zbiorów muzealnych Aliny Szapocznikow, Henryka Stażewskiego i Andrzeja Wróblewskiego. Nawet średnio obyty konsument sztuki współczesnej doceni ten "zestaw".
Wśród eksponowanych prac znajdziemy filmy wideo, fotografie, instalacje, rzeźby, malarstwo, tkaninę artystyczną, rysunek. Znaczna część dzieł powstała specjalnie na białostocką wystawę, nigdzie do tej pory nie były prezentowane.
To nie terapia zajęciowa
Początkowo kuratorka planowała konfrontację w przestrzeni galerii artystów i lekarzy.
- Wydawało mi się ciekawe zderzenie dwóch form wypowiedzi, dwóch sposobów patrzenia na depresję - mówi Magdalena Godlewska. - Okazało się jednak, że psychiatrzy i terapeuci mają bardzo ścisłe, praktyczne podejście do problemu. Depresja jest dla nich przede wszystkim chorobą, którą trzeba i można skutecznie leczyć.
Lekarze postrzegają sztukę głównie jako formę terapii. Depresja jest chorobą - tworzenie może wspomagać leczenie farmakologiczne i psychoterapię. - Dla artysty depresja może być specyficznym sposobem postrzegania świata, doświadczeniem pozwalającym lepiej zrozumieć siebie i innych ludzi - mówi Magdalena Godlewska.
- Prace prezentowane w Arsenale nie mają nic wspólnego z warsztatami terapii zajęciowej. To refleksja nad zjawiskiem społecznym, z którym wszyscy się w jakiś sposób zetknęliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?