Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armata stanie się nowym znakiem rozpoznawczym Muzeum Wojska w Białymstoku (zdjęcia)

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Szczepan Skibicki/Muzeum Wojska w Białymstoku
Instalacja artystyczna „Armata” to nowy znak identyfikacyjny Muzeum Wojska w Białymstoku. Dzieło autorstwa prof. Andrzeja Dworakowskiego zajęło miejsce tiepłuszki, wagonu, którym Sowieci wywozili Polaków na Sybir.

Instalacja artystyczna „Armata” umieszczona jest na niewielkim trawniku w szczycie budynku mieszczącego Muzeum Wojska. Wykorzystuje ona historyczne (z XIX wieku) eksponaty ze zbiorów Muzeum: lufę rosyjskiej armaty 120 mm o długości 2,7 m i wadze 2 ton oraz drewniane koła o średnicy 1,6 m.

– To nie są obiekty z kategorii muzealnych, nie trzeba ich specjalnie chronić, czy zabezpieczać, więc postanowiliśmy stworzyć z nich coś, co z jednej strony będzie atrakcyjne przestrzennie, a równocześnie będzie opowiadać o Muzeum, być zapowiedzią tego, co można w nim zobaczyć – mówi prof. Andrzej Dworakowski, twórca instalacji. – Tego zadania raczej nie spełniał wagon, który w tym miejscu stał wcześniej. Był dużą bryłą, która niekoniecznie pasowała do tego miejsca. Oczywiście to jest moje zdanie na ten temat.

Nowa instalacja artystyczna przy Muzeum Wojska daje odbiorcom szerokie pole do interpretacji. Armata nosi bowiem ślady eksploatacji.

– Naszym zadaniem nie było odtworzenie armaty – wyjaśnia prof. Andrzej Dworakowski. – Powstał obiekt przestrzenny, który swobodnie interpretuje ten temat. Osoby, które przechodzą ulicą, czy dzieci, które odwiedzają muzeum, na pewno przystaną na chwilę i zastanowią się, co to jest. Te obiekty są w swoich gabarytach niewyobrażalne, od razu nasuwają się pytania, jak to kiedyś działało, jak się poruszało. Powstaje dowolna interpretacja. Historię symbolicznie dopowiadają sztucznie postarzane elementy metalowe, które znalazły się na platformie.

Artystyczną wizję wykładowcy Politechniki Białostockiej zrealizował Zakład Doskonalenia Zawodowego w Białymstoku.

„Armata” ma stać się nowym znakiem identyfikacyjnym Muzeum Wojska w Białymstoku.

– Muzeum Wojska zaproponowało mi stworzenie instalacji artystycznej w oparciu o trzy elementy – opowiada Dworakowski. – Powstało w sumie siedem propozycji, z których została wybrana ta, która jest bezsprzecznie najbardziej bezpieczna. Wśród moich propozycji był też projekt znacznie bardziej rozbudowany, przedstawiający temat w sposób uteatralniony. Na płaszczyźnie, gdzie mamy obecnie przyspawane kawałki metali, znajdowała się cała armia wojska. Natomiast zgodziliśmy się po konsultacjach i rozmowach, że takie elementy mogą skusić jakiegoś zucha do zaingerowania i zwyczajnie zniszczenia instalacji. Tylko z tego powodu musieliśmy zrezygnować z ciekawszej i w moim odczuciu bardziej obrazowej propozycji.

Prof. Andrzej Dworakowski od 1987 roku jest wykładowcą na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. Kieruje Katedrą Grafiki WA PB.

To kolejny projekt jego autorstwa, który uatrakcyjnia przestrzeń Białegostoku. W okolicach Białostockiego Teatru Lalek można oglądać, a nawet przysiąść na oryginalnym, metalowym krześle, które okala jedno z drzew, czy przejrzeć afisze umieszczone na słupie ogłoszeniowym.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny