Arłukowicz zostaje w magistracie. Czwartego wiceprezydenta poznamy w lutym.

Kurier Poranny: Panie prezydencie, sytuacja w urzędzie marszałkowskim już się wyjaśniła. Jak to wpłynie na skład ekipy wiceprezydentów Białegostoku?

Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku: Wpłynie w ten sposób, że wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz zadeklarował już, że zostanie w urzędzie miejskim. W ten sposób jego rola wyjaśniła się. W związku z tym trzech zastępców już mam. A ta czwarta osoba myślę, że wkrótce zostanie dokoptowana do składu.

Czy to znaczy, że Tadeusz Arłukowicz żegna się z sejmikiem województwa, którego mandat zdobył tak jak Pan?

- Przepisy prawa mówią, że w ciągu trzech miesięcy musi zrezygnować z mandatu. Spróbuję zapytać go, kiedy to zrobi. Zapowiedział to w ustnej na razie deklaracji, choć jeszcze nie wiadomo, kiedy zrezygnuje z mandatu.

A kto zastąpi wiceprezydenta Michała Wierzbickiego, który rozstał się z Panem z końcem roku?

- Na razie nie będę jeszcze mówił o żadnych personaliach. Dopiero będą prowadzone rozmowy w tym kierunku.

Z iloma kandydatami na to stanowisko Pan rozmawia i czy jest wśród nich kobieta?

- Jeżeli byłaby możliwość zatrudnienia kobiety, to bardzo chętnie. Ale w tym przypadku pod uwagę będą brane przede wszystkim kryteria merytoryczne. Lista potencjalnych kandydatów raczej nie jest długa.

Czyli nie wystarczy Panu trzech zastępców?

- Jak widać, tych codziennych obowiązków jest bardzo dużo. Uważam, że pełen skład jest potrzebny z tego powodu, że sprawy, które nadzorował wiceprezydent Wierzbicki wymagają bardzo fachowej wiedzy. A wśród tych zastępców, których mam, nikt się tymi problemami nie zajmował.

Kiedy będzie znana decyzja?

- Myślę, że stanie się to w ciągu miesiąca, czyli w lutym powinno być wiadomo.