Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka - Jagiellonia. Arka obnażyła grzechy Jagi

Jakub Laskowski
Zadanie upilnowania Rafała Siemaszki (na żółto-niebiesko) przerosło w niedzielę obrońców Jagiellonii: Bartosza Kwietnia (na pierwszym planie) i Gutiego
Zadanie upilnowania Rafała Siemaszki (na żółto-niebiesko) przerosło w niedzielę obrońców Jagiellonii: Bartosza Kwietnia (na pierwszym planie) i Gutiego Przemysław Świderski
Błędy w defensywie, brak agresywności i wątpliwe roszady w składzie - to główne powody pierwszej w tym sezonie wyjazdowej porażki jagiellończyków.

Już po meczu z Lechem mówiłem, że zespoły Leszka Ojrzyńskiego zawsze są nastawione na to, aby wywalczyć i wyszarpać każdy metr boiska, a także wywalczyć jak najwięcej stałych fragmentów gry. Na to musimy się uczulić i przeciwstawić się tym samym. Jeżeli tam pojedziemy tylko sobie pograć, to na pewno żadnych punktów nie zdobędziemy - przekonywał przed meczem z Arką Gdynia Piotr Tomasik.

Teoria była więc dobrze opanowana, gorzej z praktyką. Słowa obrońcy żółto-czerwonych znakomicie oddają przebieg niedzielnego meczu. Jeszcze lepiej obrazują to statystyki, w których przyjezdni na tle Arki wypadają poniżej krytyki. Bo jak wytłumaczyć fakt, że piłkarze Ireneusza Mamrota, mając w założeniu walkę o każdą piłkę, popełnili w całym meczu zaledwie sześć fauli przy 21. rywali. Rozsądku trudno też doszukiwać się w prokurowaniu groźnych stałych fragmentów gry. Gospodarze trzykrotnie w ten sposób skorzystali z nieporadności defensywy wicemistrzów Polski, pokonując Mariana Kelemena.

Lotto Ekstraklasa. Arka zagrała z głową. Jagiellonia rozbita w Gdyni [ZDJĘCIA]

- Jagiellonia miała problemy z tyłu i dzięki temu to my cieszymy się z trzech punktów. Najsłabszym punktem naszych rywali było to, że nie potrafili bronić się przed naszymi stałymi fragmentami gry i dlatego wynik jest tak wysoki - zauważa Rafał Siemaszko, strzelec gola dla Arki.

Inną kwestią jest właśnie dyspozycja w tym spotkaniu naszych środkowych defensorów - Gutiego i Bartosza Kwietnia. Żal było patrzeć, jak piłkarze o posturach koszykarzy dali się przepychać niewielkiemu wzrostowi Siemaszce. Napastnik Arki rozgrywał swój koncert i gdyby nie poprzeczka po jego strzale nożycami, nagrodę gola sezonu miałby jak w banku.

Potwierdziło się więc, że defensywa Jagi bez Ivana Runje jest dziurawa i bardzo niepewna. Chorwat jest jej liderem i nikt z pozostałych obrońców Mamrota nie dorósł do takiej roli. Gdy Runje wypada, zespół ma ogromne kłopoty z wygrywaniem i zachowaniem czystego konta: przegrana z Piastem Gliwicem 0:1 oraz remisy Lechią Gdańsk (3:3) i Cracovią (1:1).

- Ivan to ważne ogniwo w naszym składzie, gdy gra z nami wyglądamy lepiej z tyłu. Bez niego nie idzie nam dobrze i jego powrót będzie z korzyścią dla nas wszystkich - potwierdza tą tezę Romanczuk.

Trudno przejść obojętnie nad wyborem personalnym trenera Jagi. Przemysław Frankowski w tym sezonie nie grywał na pozycji prawego obrońcy i występem w Gdyni potwierdził, że lepiej czuje się z przodu. Błędem okazało się też zestawienie na pozycji podwieszonego napastnika Karola Świderskiego. W tym wszystkim znajdą się jednak Ci, którzy stwierdzą, że białostoczanie nie mieli szczęścia, bo przecież w ofensywie, poza bezproduktywnym Cillianem Sheridanem, nie wyglądało to źle.

- Myślę, że szczęścia sprzyja tym, którzy walczą - słusznie zauważa Pavels Steinbors, golkiper Arki.

Marian KelemenDoświadczony słowacki bramkarz do Jagi zawitał przed sezonem 2016/17 zastępując Bartłomieja Drągowskiego. Od razu stał się mocnym punktem białostoczan. Wspomagał swoich kolegów nie tylko świetną grą ale także dużym doświadczeniem. W czerwcu 2019 skończył mu się kontrakt z białostockim klubem.

Najlepsi bramkarze w historii Jagiellonii [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny