Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aresztant powiesił się w celi. Za jego śmierci przez sądem odpowiada strażnik.

(mw)
Postępowanie wyjaśniające w areszcie wykazało, że strażnik nie popełnił błędu
Postępowanie wyjaśniające w areszcie wykazało, że strażnik nie popełnił błędu Fot. archiwum
Swoje zeznania złożyła w środę sekretarka prokuratora, który prowadził sprawę zmarłego Andrzeja Ł.

W środę sąd przesłuchał ostatniego świadka w głośnym procesie strażnika z Aresztu Śledczego w Białymstoku. Prokuratura oskarżyła Dariusza B. m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z osadzonych.

W nocy z 20 na 21 kwietnia 2008 roku Andrzej Ł., ps. Gruby powiesił się w swojej celi na pasku.

Swoje zeznania złożyła w środę sekretarka prokuratora, który prowadził sprawę Grubego. Do zadań jej przełożonego należała m.in. cenzura listów Grubego. Okazało się, że aresztowany pisał do rodziny o samobójstwie. Jednak ta informacja nigdy nie dotarła do władz aresztu, a powinna. O myślach samobójczych Grubego prokurator dowiedział się tego dnia, w którym osadzony popełnił samobójstwo.

Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku, która wyjaśniała okoliczności śmierci Andrzeja Ł., uznała, że w tej sprawie zawinił tylko oddziałowy Dariusz B. Śledczych nie przekonało też to, że wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w areszcie wykazało, że strażnik nie popełnił błędu.

Kolejna rozprawa we wrześniu. Spodziewane są wtedy mowy końcowe stron. Dariuszowi B. grozi pięć lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny