Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wstrząsająca relacja poszkodowanych przez policję mieszkańców Katowic już krąży w sieci

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
Para, do której mieszkania wtargnęli policjanci, szczegółowo ...
Para, do której mieszkania wtargnęli policjanci, szczegółowo ... Piotr Kalsztyn / archiwum MM
Para, do której mieszkania wtargnęli policjanci, szczegółowo opisuje zachowanie antyterrorystów. Zniszczenia wstępnie oszacowano na 15 tysięcy zł.

Nowe wideo: "Trafili za trzecim razem" relacja kobiety, do której mieszkania wpadli antyteroryści

Głos w sprawie pomyłki antyterrorystów zabrała katowicka prokuratura.

- W Prokuraturze Okręgowej w Katowicach toczy się śledztwo w sprawie przekroczenie uprawnień przez policjantów, którzy wczoraj omyłkowo wtargnęli do mieszkania na osiedlu Orkana. Na dzisiaj było zaplanowane przesłuchanie poszkodowanych, ale ich stan emocjonalny na to nie pozwolił. Za to dzisiaj odbywają się oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchania świadków. Zniszczenia w mieszkaniu wstępnie oszacowano na 15 tysięcy zł - informuje Marta Zawada-Dybek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.


Wczoraj w nocy w Katowicach funkcjonariusze z  grupy antyterrorystycznej pomylili piętra i zamiast ująć groźnego przestępce, wpadli do mieszkania przypadkowych ludzi. Mieszkańcy osiedla Orkana w dokładny sposób opisują przebieg sytuacji.

- Nie przedstawili legitymacji więc napieraliśmy na drzwi bojąc się, że nas okradną. Wybiegłam na balkon wołać pomocy, po czym zobaczyłam, jak celuje do mnie 8-10 policjantów. Bardzo się bałam, że do mnie strzelą. Gdy weszli widziałam, jak rzucają go (chłopaka kobiety - przyp. red.) na podłogę i ściągają mu spodnie, kopią go po brzuchu, po żebrach i po twarzy. Mnie popchnęli na podłogę, złapali za włosy i za włosy przeciągnęli. Zapytałam co się dzieje i wzięli moją głowę i uderzyli sześciokrotnie o ziemię - relacjonuje kobieta, do której mieszkania weszli policjanci.

Policjanci przyznają się do pomyłki, mieszkańcy do których wtargnęli zostali przeproszeni, wdrożono również procedurę odszkodowawczą. Policja tłumaczy się, że przestępca, którego mieli ująć uznawany był za niebezpiecznego, brano pod uwagę możliwość, że użyje broni.

Policja nie ustalila dlaczego doszło do tego zdarzenia. - Wina leży po stronie policji i tutaj nie ma dyskusji, co podkreślamy od początku. Oferujemy odszkodowanie dla Państwa, którzy padli ofiarą tego błędu. Patrząc na to z naszej strony, nie mieliśmy tutaj komfortu czasu, aby zweryfikować otrzymane informacje. Musieliśmy na wiadomość o miejscu przebywania przestępcy zareagować, podjęliśmy ryzyko, okazało się być ono zgubne, bo weszliśmy nie do tego mieszkania, a do mieszkania ludzi, którzy nie mieli nic z przestępcą wspólnego - mówi Andrzej Gąska, rzecznik KWP Katowice.

Rzecznik nie komentuje na razie zachowania policjantów. - Obecnie policjanci z wydziału kontroli prowadzą postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie, czy funkcjonariusze biorący udział w akcji nie przekroczyli uprawnień. Jeśli się okaże, że policjanci przekroczyli przepisy to zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne - dodaje Gąska.

Nie można jeszcze określić jakie będą kwoty odszkodowania. - Specjaliści oszacują ewentualną wysokość potencjalnego odszkodowania. Można to porównać do pościgu, jeśli podczas ścigania przestępcy policja uszkodzi inne samochody, to my pokrywamy straty - dodaje rzecznik.

Bandyta został złapany przez antyterrorystów.

Oficjalne oświadczenie policji:

W związku z pomyłkowym wejściem funkcjonariuszy do mieszkania w Katowicach podczas wczorajszej akcji zatrzymania groźnego przestępcy wyrażamy ubolewanie, że doszło do takiego incydentu. Poszkodowanym zaproponowaliśmy wszelką możliwą pomoc, m.in. przy uzyskaniu odszkodowania. Wbrew opiniom nie doszło jednak do dwóch pomyłkowych wejść do mieszkań...

W związku z pomyłkowym wejściem funkcjonariuszy do mieszkania w Katowicach podczas wczorajszej akcji zatrzymania groźnego przestępcy wyrażamy ubolewanie, że doszło do takiego incydentu. Poszkodowanym zaproponowaliśmy wszelką możliwą pomoc, m.in. przy uzyskaniu odszkodowania. Działanie funkcjonariuszy podczas akcji polecił zbadać i wyjaśnić Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach. Wbrew opiniom nie doszło jednak do dwóch pomyłkowych wejść do mieszkań. Drugie mieszkanie zostało sprawdzone przez AT w momencie, kiedy wyszedł z niego lokator. Sposób działania grupy szturmowej nakazuje dokładne sprawdzenie takiego człowieka i jego mieszkania. Działo się to równolegle z akcją zatrzymania poszukiwanego mężczyzny.


Kategoria na sygnale w MM Silesia


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto