- Chyba wszyscy radni są za tym, żeby ta inwestycja nie powstała. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, jakie są nasze możliwości prawne - mówiła Bożena Zwolińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Bielska Podlaskiego.
Nadzwyczajna sesja radnych trwała ponad trzy godziny. W jej trakcie powtórzono wiele argumentów, które przewijały się już w dyskusji nad próbą stworzenia przez prywatnego inwestora dwóch tuczarni, w których miałoby się pomieścić nawet do 5 tysięcy tuczników.
- Bielsk nie jest miastem atrakcyjnym dla młodych ludzi, a tworzenie kolejnej śmierdzącej tuczarni tylko nasze dzieci inspiruje do szybszego wyjazdu - mówili mieszkańcy.
Burmistrz Eugeniusz Berezowiec zapewniał, że także nie podoba mu się ta inwestycja. Jego zastępca Jan Radkiewicz przyznawał, że procedury administracyjne i wydawania kolejnych pozwoleń mogą - łącznie ze sprawami przed sądem administracyjnym - trwać nawet rok.
Radni dyskutowali też nad koniecznością utworzenia dla tego terenu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który skutecznie uniemożliwiłby tego typu uciążliwe inwestycje w dzielnicy domów jednorodzinnych. Stworzenie takiego planu wymagałoby jednak od miasta poniesienia kosztów, m.in. na wykup gruntów pod drogi miejskie i uzbrojenie terenu. Później gmina mogłaby ściągać opłaty adiacenckie bądź planistyczne od właścicieli działek objętych planem.
- Jako radni nie wiemy, czy mieszkańcy na pewno tego chcą - mówił radny Jarosław Karol Łaźny.
- A jeśli inwestor zgłosi podobne plany z drugiej strony miasta, to będziemy skakali z miejsca na miejsce i wszędzie robili plany? Zarżniemy się na sto lat z pieniędzmi - mówił wiceburmistrz Jan Radkiewicz.
Radny Ignacy Grzybowski zapowiedział, że na kolejną sesję rady miasta przygotuje wniosek o zakazie prowadzenia intensywnej gospodarki hodowlanej na terenie całego Bielska.
Ostatecznie radni jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której zapisali, że są przeciwni planowanej w Studziwodach inwestycji. Problem w tym, że stanowisko rady nie wpływa na procedurę administracyjną w sprawie tuczarni, która będzie się nadal toczyła swoim torem. O ile nie odstąpi od niej inwestor. Przedstawiciele inwestora na sesji nie byli obecni.
Więcej o sprawie przeczytasz w środowym papierowym Kurierze Bielskim.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?