Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anne Helen Petersen - Skandale złotej ery Hollywood

Jerzy Doroszkiewicz
Rywalizacja, romanse, narkotyki, tajemnicze zgony. Złota era Hollywood miała swoje mroczne tajemnice. Ileż koloru było w tamtych legendach przypomnianych przez Wydawnictwo Znak Horyzonty
Rywalizacja, romanse, narkotyki, tajemnicze zgony. Złota era Hollywood miała swoje mroczne tajemnice. Ileż koloru było w tamtych legendach przypomnianych przez Wydawnictwo Znak Horyzonty Jerzy Doroszkiewicz
Spis plotek i anegdot na swój sposób może być opisem przemiany, jaka zaszła w postrzeganiu ludzkich ułomności i słabości.

Początek XX wieku to także start wielu karier gwiazd niemego kina. Z perspektywy lat wydaje się, że wynalezienie kinematografu wpłynęło nie tylko na rozwój pop kultury, ale też wręcz kształtowało mody i ułatwiało poznanie historii, geografii, zdobycie informacji o świecie. Trudno się zatem dziwić, że i niesławny dziś wódz rewolucji Lenin, właśnie kino uważał za najważniejszą ze sztuk.

Wraz z upowszechnianiem się filmu w świecie rozpoczął się czas kreowania gwiazd. Możliwość szybkiej kariery, życia w "lepszym" świecie, zdobycia pieniędzy i sławy odbijała się piętnem na niejednej psychice. Do skandalistów z pewnością zaliczał się Rudolf Valentino. Bożyszcze kobiet o oliwkowozielonej cerze dziś specjaliści od wizerunku określiliby mianem mężczyzny metroseksualnego. Felietonista z "Los Angeles Times" drwił z patetyczności niemego aktora pisząc, że "jego popisy pewnie zaimponowały wszystkim polskim służącym i kiełbasiarzom z sąsiedztwa". Gwiazdor niemego kina romansował i dbał, by romansom towarzyszyła prasa. Prawda, że nic się do tej pory nie zmieniło? Zmieniły się jedynie dopuszczalne normy i kryteria ocen celebrytów.

Anne Helen Petersen nie skupia się wyłącznie na gwiazdach kina niemego, czy diamentach pokroju Humphreya Bogarta. W jej mniemaniu złota era Hollywood skończyła się wraz ze śmiercią Jamesa Deana i Marlonem Brando grającym robotnika przyodzianego w brudne ogrodniczki w "Na nabrzeżach". Miewał skłonności do ekscentryzmu, ale prasa i opinia publiczna wszystko mu wybaczała.

Specjalnie dla polskich czytelników na zakończenie książki pojawia się obszerny rozdział poświęcony Poli Negri. Już sam język, jakim wówczas pisali krytycy o jej grze pisząc o "groźbie instynktownego okrucieństwa" może wywołać dreszczyk emocji. A takich dreszczy swoim życiem Pola Negri dostarczała o wiele więcej.

Mnóstwo kapitalnych szczegółów i anegdot pozwala czytać tę książkę jak luksusowy magazyn. Stylowe fotosy z filmów tylko pogłębiają wrażenie obcowania z legendami.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny