To aż dziwne, że mamy do czynienia z drugim zaledwie wydaniem tak obszernego wywiadu z Anną Dymną, szczególnie że aktorka wielbiona jest od początku lat 70., a dziś swoim kunsztem mogłaby obdarować całą plejadę serialowych gwiazdek. Książka wzbogacona została licznymi zdjęciami z prywatnego archiwum, opatrzonymi w dodatku dowcipnymi, a nawet momentami złośliwymi podpisami. I to jedyne złośliwości, jakie mogą spotkać czytelników zapisów spotkań z gwiazdą. Kiedy widzi się młodziutką Dymną w garderobie przed wejściem na scenę „Dziadów” w reżyserii Konrada Swinarskiego trudno się nie uśmiechnąć czytając podpis „Budziłam w sobie dziewicę. Niezwykłe uczucie!”
Anna Dymna siebie traktuje z ogromnym dystansem. Opisuje cienie sławy, towarzyszący jej Wojciech Szczawiński odnotowuje żenujące sceny proszenia o autograf dla rodziców przez nastolatki bez długopisu albo bezceremonialne ustawanie przez nauczycielki, które ze szkolną wycieczką zdybały Annę Dymną na krakowskim rynku. Ale są też cudowne wspomnienia z przeczytanych lektur, spektakli. Aktorka z wielką emfazą wspomina miłość do Wiesława Dymnego, choć nie zataja jego choroby alkoholowej. Wspomina kolejnych mężów, chwali się synem – naturalnie i bezpretensjonalnie. Za najpiękniejsze plenery zdjęciowe uznała Smolniki na Suwalszczyźnie, gdzie Tadeusz Konwicki kręcił „Dolinę Issy” oraz grzybne lasy w okolicach Bielska Podlaskiego, w którym powstało wiele scen do „Znachora”.
Anna Dymna w wywiadzie rzece pięknie opowiada o swojej społecznikowskiej pasji, o pomaganiu ludziom i sama daje przykłady takiej roztropnej pomocy. Wielka aktorka i wielki, godny poznania, człowiek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?