Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita Sindera, modelka: Miss Bikini i twarz Need for Speed. Piękna białostoczanka w wielkim świecie. (zdjęcia)

Piotr Sawczuk
W ubiegłym roku Anita Sindera została Miss Polski Bikini
W ubiegłym roku Anita Sindera została Miss Polski Bikini Fot. Z archiwum prywatnego Anity Sindery
Anita Sindera ma 22 lata i jest już znaną fotomodelką. Jej zdjęcia były na okładkach czasopism w Polsce i w Europie. Jest też twarzą popularnej gry komputerowej. Ale przyznaje, że wciąż z wielką przyjemnością wraca do rodzinnego Białegostoku.
Anita Sindera
Anita Sindera Fot. Z archiwum prywatnego Anity Sindery

Anita Sindera
(fot. Fot. Z archiwum prywatnego Anity Sindery)

Jako nastolatka współpracowałaś już z dużymi firmami, reklamującymi odzież i bieliznę. Jak się zaczęła Twoja przygoda z fotomodelingiem?
Anita Sindera: Oczywiście, że pamiętam moment, w którym to wszystko się zaczęło. Kiedy miałam 16 lat razem z koleżanką wybrałam się na casting pewnej firmy produkującej włoskie obuwie. Miałam towarzyszyć znajomej. Jednak zdarzyło się inaczej. Jedna z osób decydująca o wyborze modelki dostrzegła akurat mnie i tak się to wszystko zaczęło i trwa do dzisiaj.

W niedawno emitowanym programie TVN "Top Model", dziewczyny, które starały się o ten tytuł, miały sesję zdjęciowe np. z wężami. W Twojej kolekcji też widziałem takie zdjęcia, nie bałaś się jak wąż owijał Ci się wokół szyi?
- Odnośnie strachu, to na pewno towarzyszył mi na samym początku. Jednak już po pierwszej minucie obcowania z wężami mogłam przekonać się, że są niezwykle przyjaznymi, mądrymi, niesamowitymi w dotyku, delikatnymi gadami.

Podczas ostatniego ujęcia zdarzył się mały incydent, bo wąż którego miałam na głowie, nie wplątał się dobrze we włosy i lekko się osunął. Biedny tak się zestresował, że zsiusiał mi się na głowę i całe plecy-jednak na szczęście tak jak wspomniałam było to już podczas ostatniego ujęcia. Wężowi nic się nie stało i mimo tego wypadku naprawdę je pokochałam.

Zastanawiam się nawet, czy nie wzbogacić się osobiście o takiego członka rodziny. Mogę zdradzić sekret, że jedno ze zdjęć z tej sesji będzie można już wiosną ujrzeć na okładce jednego z polskich magazynów.

Do jakich zdjęć najbardziej lubisz pozować, jakie sesje zdjęciowe najbardziej zapadły Ci w pamięć?
- To trudne pytanie, bo do sesji zdjęciowych pozuję już kilka dobrych lat i było ich więcej niż 150. Każda sesja jest wyjątkowa, są na niej nowi ludzie, nowi fotografowie, nowe miejsca stylizacje i wszystkie bardzo miło wspominam. Fotomodeling jest moją pracą, która sprawia mi olbrzymią satysfakcję i przyjemność. Dzięki niej czuję się naprawdę spełniona.

Pozujesz do zdjęć nie tylko w Polsce. Jakie zakątki świata udało Ci się zwiedzić przy okazji różnych sesji ? Poznałaś jakichś ciekawych ludzi?
- To prawda. Pozuję na terenie całego kraju i za granicą. Najmilej chyba jednak wspominam sesję zdjęciową, którą miałam latem tego roku w austriackich Alpach dla jednego z najbardziej znanych magazynów na całym świecie. Atmosfera podczas sesji była niesamowita, a po niej mogłam poznać kulturę tego narodu i zwiedzić te miejsca, nawet zahaczyłam o wesołe miasteczko, które po raz pierwszy przyniosło mi tak duży dreszczyk emocji.

Anita Sindera. Modelka mówi o Białymstoku

Z kim pracowałaś podczas sesji?
- Miałam przyjemność pracować z wieloma znanymi osobami. Wolę nie wymieniać nazwisk, bo będzie to cała lista i nie chciałabym kogoś pominąć. Wspomnę o sesji , którą miałam ok. tydzień temu w Lublinie do kalendarza pewnej firmy. W sesji uczestniczył m. in. Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru.

Jak utrzymać się w tak doskonałej formie? To tajemnica diety, specjalnych ćwiczeń?
- Praca modelki, fotomodelki wymaga wielu wyrzeczeń i nie należy wbrew pozorom do najłatwiejszych. Ja osobiście mam bardzo dobrą przemianę materii i w chwili obecnej nie stosuję diety. Wiem jednak, że za jakiś czas będę musiała ją zastosować chociażby dla lepszego samopoczucia. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to jest to jak najbardziej wskazane i polecam wszystkim Areobiczną szóstkę Weidera. Efekty po zakończeniu całego treningu były naprawdę pozytywnie zaskakujące.

Ponoć obecnie trendy jest poprawianie sobie urody. Operacje plastyczne, botoks. Co o tym sądzisz?
- Jeśli chodzi o operacje plastyczne, to nie jestem ich przeciwniczką, ani też fanką. Nie widzę w tym nic złego do momentu, kiedy nie staje się to obsesją i nałogiem. Jeśli ktoś czuje się źle w swoim ciele i nie może być przez to szczęśliwy i spełniony, to jeśli ma to mu pomóc - czemu nie.
Słyszałam kilka wymyślonych historii o moich rzekomych operacjach plastycznych. Oficjalnie mogę zdementować te plotki. Mam 22 lata, w związku z czym uważam, że ingerencja w moje ciało jest zupełnie niepotrzebna, bo organizm w takim wieku sam się regeneruje. Nie miałam jeszcze okazji poprawić sobie urody i nie zamierzam tego robić przez najbliższe 10 lat.

W tym roku zostałaś jedną z twarzy gry Need For Speed?
- Zgadza się. Wraz z drugą modelką - brunetką zostałam twarzą Need For Speed, ja blond twarzą. Jest mi bardzo miło i bardzo się cieszę, że mogłam reklamować tę grę. Miałam przyjemność zagrać w nią m.in. w święta i wszystkim gorąco polecam. Świetna zabawa gwarantowana.

Brałaś udział w konkursach miss?
- Brałam udział w jednym konkursie Miss Bikini Model 2010. Wygrałam go i zostałam Miss Bikini Polski. Miałam reprezentować nasz kraj na finale miss świata, ale niestety zachorowałam poważnie na nerki. Spędziłam kilka dni w szpitalu i nie mogłam reprezentować naszego kraju na finale miss świata. Bardzo żałuję, że tak się stało, ale widocznie tak musiało być.

Jak potoczy się dalej Twoja kariera? Zapewne masz już zakontraktowane kolejne sesje zdjęciowe?
- Zobaczymy co przyniesie czas i jak się to wszystko potoczy. Tego co dalej będzie chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Niejedna dziewczyna marzy o tym, żeby przez chwilę być na Twoim miejscu. A jakie Ty masz marzenia?
- Jak każdy mam wiele marzeń. Chciałabym mieć w przyszłości wspaniałą rodzinę, kochającego męża, gromadkę dzieci, domek w górach. Dużo zdrowia, a także zwiedzić parę miejsc m.in. Tybet i Tajlandię.

Nie wstydzisz się Białegostoku w wielkim świecie?
- Po powrocie z pracy, wiecznym biegu i podróżach, z wielką radością przyjeżdżam do Białegostoku. Jest to miejsce, w którym mam swoją oazę spokoju. Mogę się tu wyciszyć z bliską mi osobą i zapomnieć o bożym świecie. Nie rozumiem dlaczego miałabym się wstydzić tego miasta? Tu się urodziłam, rozwijałam, przeżywałam wzloty i upadki, poznałam wiele wspaniałych osób. Białystok zawsze będzie moim miastem. Nawet jeśli chciałabym ukryć skąd pochodzę byłoby to niemożliwe, bo nasze białostockie zaciąganie i np. wyrażenie "i tak o" pozostało mi do dzisiaj.

Twój ideał mężczyzny?
- Nie mam ideału, bo ideały nie istnieją i są nudne. Każdy jest tylko człowiekiem i każdy ma jakieś wady. Najważniejsze w życiu jest to by nauczyć się je dostrzegać i starać zamienić w zalety.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny