W skład tego ostatniego wchodzą m.in. zakłady Animex w Suwałkach oraz w Ełku.
– Trudno obecnie powiedzieć, czy pracownicy mają się cieszyć, czy bać – mówi Daniel Makowski, przewodniczący Solidarności w suwalskim Animeksie. – Niedługo będziemy tę nową sytuację analizowali.
Amerykański Smithield Foods to światowy gigant na rynku mięsa. Właścicielem Animeksu stał się w 1999 r. Teraz zapadła decyzja o sprzedaży większości akcji holdingu mięsnemu potentatowi z Chin. To transakcja na 4,7 mld dolarów.
Animex ma w Polsce 11 zakładów. Jest numerem jeden na mięsnych rynku i największym eksporterem. Do firmy należą tak znane marki, jak Morliny, Krakus, Berlinki oraz Mazury. Ta ostatnia związana jest z Ełkiem. Znajduje się tu duży zakład mięsa czerwonego. Suwałki specjalizują się natomiast w mięsie białym. – To bardzo ważny zakład – mówi Andrzej Pawelczak, rzecznik prasowy Animeksu. – Dużo eksportuje.
To także największy suwalski pracodawca. Obecnie zatrudnia około 900 osób, włącznie z pracownikami sezonowymi. A właśnie trwa sezon na gęsi.
Pawelczak informuje, że w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat w działalności Animeksu nie powinno dojść do żadnych znaczących zmian. Nie ma więc mowy ani o likwidacji poszczególnych zakładów, ani też ich rozbudowie.
A co zmieni się dla pracowników? Czy zaczną jeszcze mniej zarabiać? Chiny słyną wszak z taniej siły roboczej.
– Myślę, że nowy właściciel jakieś zmiany prędzej czy później wprowadzi – mówi Daniel Makowski. – W tym tygodniu spotykamy się w gronie działaczy związkowych i będziemy o tym dyskutować. Na razie nie mamy żadnych informacji, jak nasza przyszłość pod chińskimi rządami może wyglądać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?