Od rana trwały poszukiwania zaginionego 57-latka. Cierpi na chorobę alzheimera. Tuż po godzinie 8 miał wsiąść ze swoją matką do autobusu z przystanku przy ulicy Antoniukowskiej. Gdy autobus odjechał kobieta zorientowała się, że jej syn został na przystanku.
Policja i zrozpaczona matka podejrzewali, że syn może jeździć jakimś autobusem. I nie omylili się. Na apele policji odpowiedział kierowca "dziesiątki". Zauważył mężczyznę, który jeździł w jego pojeździe i powiadomił policję. Teraz 57-latek jest już bezpieczny pod opieką rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?