Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkierz spłacił dług. Właściciele oddali 11 tys. złotych

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 85 748 95 18
Zapłaciliśmy nasz dług. By to zrobić, zastawiliśmy srebro rodowe - mówią Joanna i Jacek Łasiewiccy, właściciele supraskiego Alkierza. Chociaż powinni opuścić lokal, zapowiadają, że skoro uregulowali zaległości nie zrobią tego.
Zapłaciliśmy nasz dług. By to zrobić, zastawiliśmy srebro rodowe - mówią Joanna i Jacek Łasiewiccy, właściciele supraskiego Alkierza. Chociaż powinni opuścić lokal, zapowiadają, że skoro uregulowali zaległości nie zrobią tego. Anatol Chomicz
To zaległości w opłatach za czynsz i gaz. O dalszej działalności Alkierza w Supraślu zadecyduje teraz dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji.

- Nie wyobrażam sobie Supraśla bez Alkierza. To wyjątkowe miejsce. Odbywają się tu koncerty, można też dobrze zjeść - chwali Rafał Samusik z Białegostoku. W poniedziałek z innymi sympatykami klubu przyszedł wesprzeć właścicieli Alkierza.

W piątek dostali oni pismo nakazujące opuszczenie zajmowanego przez nich od sześciu lat lokalu. Umowę najmu wypowiedziało im supraskie Centrum Kultury i Rekreacji. Nie zapłacili bowiem czynszu i rachunków za gaz. W sumie ich długi wyniosły około 11 tys. złotych.

- Tak jest od kilku lat - przyznaje Jacek Łasiewicki, właściciel. - Zimą mamy mało klientów. Dogadywaliśmy się więc z dyrekcją CKiR i wyrównywaliśmy opłaty po majowym weekendzie, kiedy był ruch. Potem płaciliśmy regularnie.

W poniedziałek właściciel Alkierza zapłacił zaległości. Jak mówi, oddał w zastaw srebro rodowe.

- Wyrównaliśmy zaległości, więc nie opuścimy lokalu - zapowiada Jacek Łasiewicki.
Adam Jakuć, dyrektor CKiR potwierdza, że dostał dowód zapłaty. Dodaje, że teraz musi skonsultować się z prawnikami, czy Łasiewiccy mogą nadal prowadzić klub. Bo umowę Alkierzowi wypowiedział jego poprzednik Krzysztof Stawnicki.

- Zachowanie państwa Łasiewickich jest karygodne. Wszyscy nasi najemcy płacą regularnie czynsz - podkreśla Adam Jakuć.

Przypomina, że wypowiedzenie umowy jest z 21 stycznia.

- Ale właściciele nie odbierali naszej korespondencji. Mamy na to potwierdzenia z poczty - tłumaczy dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji.

Ujawnia, że Łasiewiccy nie opłacali czynszu od listopada 2012 roku. Miesięcznie wynosi on 1500 złotych.

- Za te pieniądze mogę zorganizować dzieciom zajęcia - tłumaczy Adam Jakuć.
Według niego Łasiewiccy uczynili sobie tanią linię kredytową z supraskiego centrum kultury, które utrzymuje się z podatków mieszkańców całej gminy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny