Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet Michała Probierza. L jak Ligi

Michał Probierz
Michał Probierz
Michał Probierz Admis
W dzisiejszych czasach możemy bez problemu interesować się topowymi ligami piłkarskimi na świecie. Większość z nich jest dostępna na platformach cyfrowych, trenerzy mają idealną możliwość samokształcenia.

Co mi daje takie telewizyjne podpatrywanie? Warto zacząć od najbardziej u nas znanej Ligi Mistrzów. Grają w niej najlepsze kluby europejskie, w których trenerzy doskonale potrafią dopasować piłkarzy do swojej wizji gry. Nie muszę dodawać, że jestem też pod wrażeniem wyszkolenia technicznego zawodników. Kiedyś oglądając mecz Manchesteru United zobaczyłem jak ważna jest rola skrzydłowych wchodzących pomiędzy formacje przeciwnika. Byłem pod wrażeniem organizacji gry zespołu prowadzonego przez Alexa Fergusona. Zastanawiałem się jednak jak rozwiązany jest w tych zespołach problem konkurencji wśród zawodników? Jak radzą sobie z tłumaczeniem zawiłości taktycznych dla obcokrajowców ? Jak duże znaczenie ma wprowadzanie młodych piłkarzy do zespołu ?

Zastanawiam się też, jakie szanse miałyby polskie zespołu, gdyby nadal w Lidze Mistrzów obowiązywał - jak przed laty - limit obcokrajowców. Czy bylibyśmy w stanie rywalizować z najlepszymi w Europie?

Drugą ligą, o której należy wspomnieć, to oczywiście Liga Europejska. Rywalizują w niej polskie drużyny i śmiało możemy porównać jak prezentujemy się na tle innych ekip. Obserwując Legię toczącą boje w grupie LE można zobaczyć, w czym najbardziej odbiegamy od topowych zespołów. Z kolei w klubach, które wcześniej nie awansowały do rozgrywek Ligi Mistrzów, można podpatrzeć jak systematycznie wprowadzani są młodsi piłkarze. Trenerzy pozwalają im się w ten sposób ograć, nabrać niezbędnego doświadczenia. Widać też, jaki postęp robią zespoły z dawnego bloku wschodniego oraz Skandynawowie.

Znacznie więcej słów muszę poświęć lidze greckiej. Wyjeżdżając do Arisu Saloniki wydawało mi się, że spełniłem swoje marzenia. W końcu każdemu trenerowi zależy na pracy w dobrym klubie klasy europejskiej. Przypomnę, że rok wcześniej Grecy pod wodzą Argentyńczyka Hectora Cupera dotarli do ćwierćfinału Ligi Europejskiej. Tyle że na miejscu okazało się, że książki czasami mają to do siebie, że trzeba je otworzyć i przeczytać zawartość. A w przypadku Arisu ładna była tylko okładka. Przed moim wyjazdem liga grecka robiła duże wrażenie, w końcu takie drużyny jak Olympiakos czy Panathinaikos regularnie grają w LM. W każdym klubie było od 7 do 10 zawodników z topowymi kontraktami. Byli to zawodnicy wiodący w swoich drużynach. Raz był moda na Hiszpanów, innym razem Portugalczyków. Trenerzy również byli z różnych krajów i dlatego starano się wprowadzać różne style gry. W Arisie miałem do dyspozycji 42 zawodników z kilku krajów. Tym samym otrzymałem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie, jak przy takiej mozaice narodowościowej rozwiązane są problemy z tłumaczeniem dla zawodników z zagranicy zawiłości taktycznych. Posługiwałem się językiem niemieckim, więc jeden tłumacz przekładał moje wskazówki na grecki. Inny z greckiego na hiszpański, kolejny na angielski. I tak z moich wytycznych przeważnie nic nie wynikało. Jeżeli chodzi o treningi to baza szkoleniowa, o której zawsze marzyłem, okazała się gorsza niż opowieści oraz obietnice. Plusy? Na pewno bardzo dobre wyszkolenie piłkarzy od lat młodzieńczych oraz wysoka jakość ofensywnych zawodników oraz doskonałe warunki fizyczne. W każdym zespole było w podstawowym składzie minimum sześciu zawodników powyżej 188 cm.

Bardzo podoba mi się liga angielska. Każdy rozgrywany w niej mecz pokazuje, na czym polega zaangażowanie w grę. W lidze hiszpańskiej kibiców elektryzują pojedynki Realu z Barceloną, ale Atletico Madryt pokazało, że można przy odpowiednim przygotowaniu rywalizować z najlepszymi. Jest też bardzo dużo klubów promujących młodzież. Liga francuska nie zawsze jest atrakcyjna dla kibiców, ale zespoły grają w niej na najwyższym poziomie taktycznym. Tym bardziej cieszę się, że ulubieniec białostockich kibiców Kamil Grosicki daje sobie w niej radę. Bardzo interesująca jest też liga włoska, gdzie Juve pokazuje jak grać systemem 1-3-5-2, a inne kluby co rusz szukają nowych rozwiązań.

No i na koniec parę słów o polskiej ekstraklasie. Może nie ściągamy topowych gwiazd, ale staramy się wprowadzać trendy europejskie. Dzięki podglądaniu innych lig próbujemy pokazać piłkarzom jak zachowują się najlepsi, jak można rozwiązywać sytuacje meczowe. Jednak to od samych piłkarzy zależy, jak bardzo będą chcieli zaistnieć w piłkarskim światku. My jesteśmy od tego, żeby pomóc im to osiągnąć. Zapraszam w sobotę na godz. 18 na mecz z Ruchem. Pierwszy raz w tym sezonie zagramy u siebie. Bądźcie z nami. Wszyscy na Słoneczną!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny