Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksy Kuziemski przegrał z Francuzem

Wojciech Konończuk
Aleksy Kuziemski (z lewej) nie zdobył mistrzowskiego pasa federacji WBF
Aleksy Kuziemski (z lewej) nie zdobył mistrzowskiego pasa federacji WBF Anatol Chomicz
Aleksy Kuziemski nie zdobył mistrzowskiego pasa federacji WBF w wadze półciężkiej. Podczas gali w Białymstoku. Polak przegrał jednogłośnie na punkty z Francuzem Doudou Ngumbu.

Nie ma co dyskutować z werdyktem, bo zwycięstwo Francuza było zasłużone. Zaboksowałem bardzo źle taktycznie - ocenia Kuziemski, który w oczach jednego arbitra przegrał 111:118, a u dwóch 113:116.
Kuziemski był faworytem potyczki, ale już przed walką było wiadomo, że lekko nie będzie. Ngumbu we wrześniu przegrał 1:2 w Warszawie z innym białostoczaninem - Pawłem Głażewskim, ale pokazał się z jak najlepszej strony. Swoje walory potwierdził w sobotę w Białymstoku. Był szybszy od Kuziemskiego, często trafiał prawym prostym, wyprzedzał rywala i nie pozwolił sobie zrobić krzywdy.

- Bardzo chciałem wygrać i może dlatego walczyłem zbyt mocno spięty. Za mało biłem seriami. Nie potrafiłem zaryzykować i przegrałem - zaznacza Kuziemski.

Wypunktował weterana

Znacznie lepiej poszło pozostałym zawodnikom białostockiej grupy Boxing Production. W wadze średniej Robert Świerzbiński pokonał Władymira Borowskiego. Ukraiński weteran zawodowych ringów pokazał sporo cwaniactwa bokserskiego i nie był łatwym przeciwnikiem. Świerzbiński atakował, ale kilka razy nadział się na kontry rywala. Było to jednak znacznie za mało, by zagrozić białostoczaninowi, który w oczach sędziów zwyciężył wyraźnie. Arbitrzy punktowali 60;55, 58:56 i 59:55.

Wygrał też w wadze piórkowej Krzysztof Rogowski. Były zawodnik PKB Poznań wypunktował w czterorundowym pojedynku Łotysza Janisa Puksinsa. Wszyscy sędziowie wytypowali wygraną biało-czerwonego w stosunku 40:36.
Nokaut w debiucie

Podczas białostockiej gali walczyli też zawodnicy z grupy Gmitruk Promotion Andrzeja Gmitruka. Wszyscy odnieśli zwycięstwa. Bardzo okazale wypadł debiut na zawodowym ringu Marcina Siwego. Polak już w pierwszej rundzie rozprawił się z Białorusinem Aleksandrem Makarenko. Biało-czerwony bezkarnie obijał przeciwnika, a kiedy dopadł go w narożniku, sędzia przerwał nierówny pojedynek, odsyłając Makarenkę do narożnika.

Nokautem swój występ zakończył także Przemysław Opalach. Nasz zawodnik w drugiej rundzie potężnie trafił w wątrobę Niemca Alexandra Schmidta. Rywal nie był w stanie podnieść się z ringu i bój został przerwany.

Przed czasem zwyciężył również Dariusz Sęk, deklasując Mantasa Tarvydasa. Litwin był trzykrotnie liczony i sędzia ringowy w czwartej rundzie zastopował walkę, ogłaszając techniczny nokaut.
Warto też zauważyć ciekawą oprawę gali. Publiczność, która szczelnie wypełniła trybuny białostockiego lodowiska, na pewno się nie nudziła i jedynym minusem była porażka Kuziemskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny