W życiorysie Aleksandry Piłsudskiej jest też karta białostocka, jednak już bez rewolweru i granatu w tle.
Pod koniec stycznia 1939 roku p. Marszałkowa przybyła do Białegostoku jako przedstawicielka Głównego Komitetu Pomocy Zimowej Bezrobotnym. Celem przyjazdu była inspekcja miejscowej placówki. Najpierw o godz. 8.30, jak skrupulatnie odnotowały lokalne gazety, miała miejsce wizyta w biurze komitetu przy ul. J. Piłsudskiego 54. Stąd Piłsudska udała się do kuchni i piekarni dla bezrobotnych. Na miejscu sama osobiście sprawdziła jakość produktów, spróbowała też przygotowywanych właśnie potraw.
Z piekarni mieszczącej się przy ul. Fabrycznej Aleksandra Piłsudska wróciła (ciągle pieszo) do biura komitetu, gdzie - niemal do samego odjazdu pociągu do Warszawy o godz. 14.30 - sprawdzała jeszcze księgi rachunkowe.
Choć wizyta przebiegała w miłej atmosferze, jednak po wyjeździe dostojnego gościa nad Białą odetchnięto z ulgą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?