Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski – Dobranoc, Auschwitz

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Byli więźniowie Auschwitz nadal żyją i są wśród nas. Spotykamy ich na ulicy, w tramwaju, w aptece. Mijamy w pośpiechu, nie zwracając uwagi. Wciąż mają dużo do opowiedzenia. Oto ich historie.
Byli więźniowie Auschwitz nadal żyją i są wśród nas. Spotykamy ich na ulicy, w tramwaju, w aptece. Mijamy w pośpiechu, nie zwracając uwagi. Wciąż mają dużo do opowiedzenia. Oto ich historie. Wydawnictwo Znak Horyzont
Pięć obozowych historii łączy osoba Alicji Klich-Rączki, krakowskiej lekarki, która poznała swoich pacjentów, byłych więźniów Auschwitz.

Zanim książka ujrzała światło dzienne, kilku z nich odeszło, ale do ostatka starali się świadczyć o obozowych okropnościach. Jeździli po Polsce, przyjmowali zaproszenia z Niemiec, by mówić, jak było. Urodzony w 1920 roku Józef Paczyński, budowniczy Auschwitz, który zanim dostał numer 121 do Oświęcimia dojechał pociągiem osobowym całe życie musiał tłumaczyć, dlaczego nie poderżnął gardła Rudolfowi Hoessowi, komendantowi KL Auschwitz-Birkenau, choć miał po temu możliwość. Był fryzjerem i golibrodą hitlerowskiego zbrodniarza, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że taki akt przyniósłby jeszcze więcej bezsensownych śmierci.

Jest Karol Tendera, zakażony tyfusem w ramach eksperymentu medycznego zbrodniczego Josefa Mengele, członek organizacji wojskowej założonej w obozie przez rotmistrza Witolda Pileckiego, który napisał list do prezydenta USA Baracka Obamy, po użyciu określenia „polski obóz śmierci”, a później pozwał niemiecką telewizję ZDF. Jest też Lidia Maksymowicz, która jako trzylatka mężnie zniosła tatuowanie obozowego numeru, a później w bloku dziecięcym ukrywała się przed pseudonaukowymi eksperymentami Mengele. Widziała wykonywane na żywca amputacje, zszywanie bliźniąt, wyciskanie dzieci z brzuchów ciężarnych. Pewnego dnia ktoś wskazał jej matkę w stosie zesztywniałych ciał. Po wojnie została adoptowana przez polską rodzinę, a po 17 latach odnalazła ją rosyjska matka. Podobnie jak Józef Paczyński – Rosjanka przez wiele lat żyłą z piętnem Auschwitz. Nie tylko komunistyczna propaganda twierdziła, że obozu nikt nie mógł przeżyć. I Polak i Rosjanka dla swoich byli podejrzani.

Ta reporterska opowieść ukazuje pogodnych ludzi, którzy mimo niezwykłych okropieństw umieli odnaleźć się w świecie, opowiadać pokoleniom o nieludzkich obozach, walczyć do ostatka o prawdę o hitlerowskich niegodziwościach. Reporterzy mimochodem wtrącają informacje o sposobach mordu, niesławnych „selekcjach”, czy choćby dożyciu przez Josefa Mengele sędziwego wieku w Brazylii, gdzie… utopił się podczas kąpieli w oceanie. Bez wątpienia „Dobranoc, Auschitz” to jeden z najważniejszych reportaży, nie tylko historycznych, jakie ukazały się w Polsce w ostatnim czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny