Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Puchalski: Szanuję byłego trenera

Tomasz Dworzańczyk
Prezes białostockiego AZS Aleksander Puchalski poszukuje nowego szkoleniowca
Prezes białostockiego AZS Aleksander Puchalski poszukuje nowego szkoleniowca Wojciech Oksztol
Nikt nie godzi się łatwo z utratą pracy i, co za tym idzie, uposażenia - mówi Aleksander Puchalski, prezes AZS Białystok

Kurier Poranny: Od zwolnienia trenera Wiesława Czai minęło już kilka dni. Jest już znane nazwisko jego następcy?

Aleksander Puchalski, prezes AZS Białystok: Jak już komunikowaliśmy, prowadzenie zespołu powierzyliśmy na razie dotychczasowemu asystentowi Władimirowi Wiertełko. W treningach pomagać mu będzie Czesław Tobolski, bo od strony technicznej ciężko jest pracować w pojedynkę. Prawdopodobnie taki sztab szkoleniowy będziemy mieli w najbliższych wyjazdowych meczach z PTPS Piła i Stalą Mielec.

A co dalej? W mediach przewija się najczęściej nazwisko byłego selekcjonera kadry Jerzego Matlaka.

- Nie ukrywam, że zamierzamy spotkać się z panem Matlakiem, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Wbrew obiegowym opiniom, nie robiliśmy niczego za plecami i dopiero rozpoczynamy rozmowy z ewentualnymi kandydatami. Sygnałem dla menedżerów było zwolnienie trenera Czai. Mogę zdradzić, że do klubu napływają różne oferty, często nawet z bardzo oryginalnych siatkarsko kierunków. Byłoby jednak niegrzecznie wymieniać z kim i kiedy się spotkamy.

A jak na wieść o zmianie trenera zareagowały siatkarki?

- No coż, prawdopodobnie każda zawodniczka może mieć na ten temat swoje prywatne zdanie. Być może jakaś cześć była z trenerem związana, ale to są przecież profesjonalistki, które wiąże kontrakt. Na pewno spora grupa dziewczyn miała w karierze przypadki, jak roszady w klubie na stanowiskach trenerów, czy prezesów. To jest nieodłączna część sportu. Nie wątpimy w ich profesjonalizm i w to, że mamy dobry skład, który jest w stanie grać na miarę możliwości. Wierzymy, że być może już w najbliższych meczach trener Wiertełko będzie umiał wykrzesać z drużyny to, czego nie udało się wcześniej trenerowi Czai.
Były już trener AZS miał do Pana spory żal. Wcześniej zarzucił utrudnianie mu pracy, a już po zwolnieniu zapowiedział publicznie podjęcie działań prawnych w kwestii nieuzasadnionego, jego zdaniem, rozwiązania kontraktu.

- Wbrew opinii trenera Czai, bardzo go szanuje, zarówno jako człowieka, jak i szkoleniowca. Naprawdę nie rozumiem i nie wiem, dlaczego przypuścił taki atak akurat na moją osobę. A jeśli chodzi o to, że nie może pogodzić się ze zwolnieniem, to takie sytuacje się zdarzają. Mało tego, są nawet stosunkowo częste. Nikt nie godzi się łatwo z utratą pracy i, co za tym idzie, uposażenia. Trener ma prawo dochodzić swoich ewentualnych roszczeń w każdy możliwy sposób, jaki tylko gwarantuje prawo i nie możemy mu tego zabronić. Żyjemy przecież w demokratycznym państwie. Jeśli trzeba, pójdziemy do sądu.

Porozmawiajmy na koniec o sytuacji w klubie. 17 listopada wygasła warunkowa licencja na grę w PlusLidze Kobiet. Zostanie przedłużona?

- Złożyliśmy wszystkie wymagane dokumenty, które świadczą o pozytywnych procesach, jakie zachodzą w naszym klubie. Wydaje mi się, że nie powinno być żadnego problemu z uzyskaniem przez nas zgody na grę w PlusLidze Kobiet. ale tym zajmuje się osobiście wiceprezes Sebastian Humbla, który nawet obecnie udał się w tej sprawie do Warszawy. Wierzę, że wkrótce otrzymamy pomyślne wieści dla nas.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny