Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleja Piłsudskiego, dawniej 1 Maja, miała być jak trasa W-Z (zdjęcia)

Aneta Boruch
Takie wejście do przejścia podziemnego powstanie w rejonie skrzyżowania Alei z ulicą Sienkiewicza
Takie wejście do przejścia podziemnego powstanie w rejonie skrzyżowania Alei z ulicą Sienkiewicza
Aleja Józefa Piłsudskiego, dawna białostocka trasa W-Z, przejdzie w najbliższym czasie gruntowną modernizację. Nie będzie już miała takiego znaczenia dla ruchu w regionie, ale wzrośnie jej rola dla komunikacji w mieście. Ta pierwsza z prawdziwego zdarzenia aleja w Białymstoku ma też za sobą ciekawą przeszłość.

[galeria_glowna]
Sam pomysł budowy obecnej Alei Józefa Piłsudskiego sięga czasów przedwojennych. Już wtedy wytyczono ją w planach zabudowy miasta, nad którymi pracował toruński urbanista Ignacy Felicjan Tłoczek. Wybuch wojny spowodował, że na pewien czas pomysł musiał powędrować na półkę. Jednak już w 1948 roku przebieg arterii został wyznaczony w drugim powojennym planie urbanistycznym Białegostoku, autorstwa Ignacego Tłoczka i Stefana Zielińskiego.

PRL-owska pokazówka

Ostatecznie droga ta powstała dopiero pod koniec lat 50. ubiegłego wieku.

- Przeprowadzono ją przez najbardziej zniszczone rejony dawnego getta, jednocześnie przecinając szereg ulic ukształtowanych w XIX wieku - opowiada Sebastian Wicher, konserwator - zabytkoznawca, autor monografii o białostockim architekcie Stanisławie Bukowskim. - Nawiązywały one jeszcze do założenia przestrzennego z czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego.

Były to ulice położone równolegle względem siebie i dobiegające pod kątem do ulicy Lipowej, czyli Polna, Częstochowska, Nowy Świat, Kupiecka (obecnie Malmeda), Zamenhofa, Kościelna. W trakcie budowy zlikwidowano także tzw. "Ogrody Pragego", położone przy Częstochowskiej i Szlacheckiej.

- Ten dawny układ mimo szeregu zmian i powojennej zabudowy zachował się dość wyraźnie w układzie przestrzennym miasta - dodaje Sebastian Wicher. - Budynki stojące pod pewnym kątem do Alei są reliktami przedwojennej zabudowy, nierzadko sięgającej przełomu XIX i XX wieku.

Z założenia białostocka trasa W-Z miała odciążać ówczesną ulicę Stalina, czyli Lipową. A także służyć do ruchu tranzytowego ze wschodu na zachód województwa. Jako pierwsza ulica w Białymstoku została nazwana Aleją 1 Maja. Zaprojektowano ją z pokazowym, PRL-owskim rozmachem - sześciopasmowa, szeroka na 20 metrów. W zamierzeniach były nawet plany poprowadzenia wzdłuż arterii linii tramwajowej.

Już w trakcie wytyczania alei, po obu stronach wznoszono wysokie bloki, a także budynki usługowo-handlowe, w duchu popularnego wówczas modernizmu.

- Przy skrzyżowaniu alei z ulicą Sienkiewicza oddano do użytku już w 1959 roku pierwszy w Białymstoku drapacz chmur, zaprojektowany przez architekta Waleriana Bieleckiego, żołnierza AK, twórcy jedynego pojazdu pancernego tzw. Kubusia, użytego podczas Powstania Warszawskiego - wylicza Sebastian Wicher.

Trybuny, dożynki i pierwszy sekretarz

Z uwagi na modelowy przykład socjalistycznego budownictwa w czasach PRL-u, stała się częścią pierwotnej trasy pierwszomajowych pochodów.

- Centralnym punktem była trybuna, stojąca na wysokości obecnego banku Millenium - wspomina Tadeusz Borowski, w tamtych latach uczeń technikum.

W 1973 roku, w ramach przygotowań do Centralnych Dożynek w Białymstoku, w których uczestniczył ówczesny I sekretarza KC PZPR Edward Gierek, szereg elewacji budynków wzdłuż alei zostało ozdobionych przez lokalnych artystów. Powstały na nich dekoracje, wykonane w technice sgraffito i polichromii.

W pracach tych uczestniczyli m.in. Antoni Szymaniuk oraz Dorota i Jerzy Łabanowscy. Zachowane w znacznej części dekoracje, dziś są wpisane do rejestru zabytków. Zaś sama aleja stanowi północną granicę strefy ochrony konserwatorskiej Białegostoku.

Pierwsza taka duża przebudowa

Teraz, po ponad 60 latach, Aleja Piłsudskiego przejdzie gruntowną modernizację. Na całej długości: od ronda Lussy do wiaduktu Dąbrowskiego. Inwestycja potrwa do 2013 roku. Drogowcy wymienią nawierzchnię jezdni, wzdłuż nich powstaną też ścieżki rowerowe. Dla autobusów zostaną wydzielone specjalne pasy.

Spore zmiany zajdą w rejonie ulicy Dąbrowskiego i wokół skrzyżowania z ulicą Sienkiewicza. Na wylocie do wiaduktu dotychczasowy przebieg alei nieco się zmieni. Ulica zostanie wyprostowana. Aby było to możliwe, rozebrane zostaną dwie kamienice przy ulicy Dąbrowskiego 12 i 12/1.

Pod tę inwestycję znikną wszystkie budynki, które stoją pomiędzy Aleją Piłsudskiego, a rzeką Białą, czyli targ kwiatowy, znajdujące się naprzeciwko niego sklepy, a także stojący po sąsiedzku budynek LOK i okoliczne stoiska handlowe.

Na opróżnionych w ten sposób miejscach powstaną dwa duże, dwuperonowe przystanki komunikacyjne, tzw. centra przesiadkowe. Będą zatrzymywały się na nich nie tylko autobusy miejskie, ale będą tam także linie, kursujące poza Białystok.

Kolejna nowość to przejście podziemne, które powstanie pod skrzyżowaniem Alei Piłsudskiego i ulicy Sienkiewicza. Dwa wejścia do niego, w kształcie muszli ze szkła i metalu, będą znajdowały się od strony ulicy Warszawskiej, a dwa kolejne - bliżej ulicy Białówny. W pobliżu zainstalowane też będą dwie windy.

W podziemiach znajdzie się miejsce na nieduże punkty handlowe i usługowe. Zainstalowany w nich będzie monitoring.

Cel tych zmian jest jasny: przez centrum ma się jeździć sprawniej.

- W końcu ta ulica będzie służyć przede wszystkim miastu, żeby odbywał się tędy tylko ruch lokalny - mówi Janusz Ostrowski, szef Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich. - Tranzytowy będzie odbywał się zupełnie gdzie indziej.

Ostrowski przypomina, ze fakt, że Aleją kiedyś odbywał się ruch tranzytowy, podyktowane było tym, że nie było alternatywy dla połączenia zachodniej części województwa ze wschodnią, poza tą drogą. Teraz jest, w postaci trasy generalskiej, dawnej Szosy Północnoobwodowej.
Częściowo więc Aleja straci na swoim znaczeniu dla regionu. Ale miastu wyjdzie to tylko na dobre.

Będzie służyć tylko miastu

- Po prostu zaczynamy budować układ drogowy miasta zgodnie z zasadami sztuki - tłumaczy Ostrowski. - Wprowadzamy rozwiązania europejskie.

Tymi rozwiązaniami jest system obwodnic w mieście. Sprawiają one, że ruch samochodów może odbywać się o wiele sprawniej. W Białymstoku są trzy takie pierścienie komunikacyjne.

Obwodnica centrum jest już prawie domknięta. Biegnie ulicami: Skłodowskiej, Kalinowskiego, Wyszyńskiego i Waszyngtona. Śródmiejską tworzy okrąg: Kopernika, Zwierzyniecka, Ojca Pio, Miłosza, Piastowska, Towarowa, Poleska, Bohaterów Monte Cassino. Do tego dochodzi trasa generalska i planowana zewnętrzna obwodnica miasta, która ma przebiegać przez Dobrzyniewo, Knyszyn oraz Korycin.

W efekcie w śródmieściu Białystok musi się martwić głównie już tylko o ruch autobusów i aut osobowych.

- Dzięki temu aleja w końcu będzie mogła służyć przede wszystkim miastu - mówi Janusz Ostrowski.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny