Aleja Jana Pawła II: Wypadek na przejściu. Rowerzysta potrącony przez renault (zdjęcia)

(adek)
Kierowca renault potrącił rowerzystę na przejściu dla pieszych obok hotelu Turkus. Pogotowie zabrało rannego mężczyznę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 89

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mar
ja kupiłem rower za twoją roczną pensje wiec sie debilu niewypowiadaj
M
Misiek
Ja tam bym się nie denerwował, tylko nagrał i zadzwonił pod 997 prosząc o interwencję.
Art. 3.

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani(...) unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić (...).
art 16
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.
W tygodniu, w programie Uwaga pirat pokazano kierowcę, który jechał uparcie lewym pasem i wyprzedzający go musieli lawirować. Dostał 500 zł za utrudnianie ruchu. Odpowiadałbyś dokładnie za to samo wykroczenie

Co do przepisu - bardziej chodziło mi o sytuację, w której piesi wskakują pod koła, a takich widziałem już kilka. Wtedy działa to jak na zwykłym przejściu, na którym się nie ładuje pod nadjeżdżający samochód.

A po środku drogi poruszać się tylko będę jak ma dwa możliwe kierunki jazdy. Dzisiaj już mogłem przetestować cierpliwość kierowców, nie jest aż tak źle.

Niemniej jednak bardzo kontrowersyjny jest przepis o ruchu po chodnikach. Zauważmy, że procent jeżdżących 50 kmph po mieście jest stosunkowo niski w porównaniu do drugiej grupy, tj. jeżdżącej po 60-70. W takim razie powinna być jakaś nowelizacja, to samo tyczy się ruchów tranzytowych - jeżeli przejedzie koło mnie ciężarówka, która ma odpowiednią prędkość, podmuch wiatru może mnie najzwyczajniej w świecie zmieść z jezdni. W przypadku wyraźnego zagrożenia, powinno być jakieś wyjście.
G
Gość
No i właśnie widać czytanie ze zrozumieniem...
DDR wyznaczona po drugiej stronie ulicy niż kierunek, w którym rowerzysta się poruszą właśnie podlega pod pogrubiony tekst. Tak się składa, że nie jestem tylko rowerzystą, ale również i kierowcą..

No właśnie, czytanie ze zrozumieniem. Kiepski z Ciebie kierowca, skoro nie rozumiesz tak prostego przepisu. Czy w ogóle rozumiesz pojęcie kierunek ruchu? To zupełnie coś innego niż strona jezdni Skoro na ddr jest wyznaczony ruch dwukierunkowy, to nie ma znaczenia po której stronie jezdni się znajduje. Masz z niej korzystać i tyle.
G
Gość
Dotarło . W gruncie rzeczy długość, po której poruszam się po chodnikach jest zazwyczaj niewielka (odcinek Jurowiecka - skrzyżowanie Sienkiewicza/Piłudskiego), ale w takim razie od dzisiaj sobie będę tam jeździł środkiem drogi - kierowcy, możecie się denerwować.
Ja tam bym się nie denerwował, tylko nagrał i zadzwonił pod 997 prosząc o interwencję.
Art. 3.

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani(...) unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić (...).
art 16
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.
W tygodniu, w programie Uwaga pirat pokazano kierowcę, który jechał uparcie lewym pasem i wyprzedzający go musieli lawirować. Dostał 500 zł za utrudnianie ruchu. Odpowiadałbyś dokładnie za to samo wykroczenie

A i jeszcze jedno - te ładne przejścia na ścieżkach służą do przechodzenia, a nie "ja idę, bo ja mam większe prawo jako pieszy". Ja się zatrzymam szybko, ale może się zdarzyć sytuacja, że nie wyhamuję (nawet przy małych prędkościach) i ktoś będzie miał ból nogi przed dłuższy czas..

Nawet, jeżeli przed przejściem jest na ddr ładnie wymalowany napis "STOP", jak to jest n.p. na Pułaskiego? Dziwne, że rowerzyści tego napisu nie zauważają
Nawiasem mówiąc wskaż przepis, który mówiłby o tym, że rowerzyści mają tam pierwszeństwo przed pieszym. Być może niedokładnie czytałem kodeks, ale nie rzuciło mi się w oczy coś takiego. Takie przejście możne być traktowane jako część wspólna dla ruchu pieszych i rowerów, ale tam pierwszeństwo ma pieszy.
M
Misiek
Dotarło w końcu?

Dotarło . W gruncie rzeczy długość, po której poruszam się po chodnikach jest zazwyczaj niewielka (odcinek Jurowiecka - skrzyżowanie Sienkiewicza/Piłudskiego), ale w takim razie od dzisiaj sobie będę tam jeździł środkiem drogi - kierowcy, możecie się denerwować. Od tamtego momentu lecę po ścieżkach rowerowych / ulicy.
Skoro do mnie dotarł ten przepis (poczytałem jeszcze o kilku innych, a co) to niech do reszty społeczeństwa dotrze, że DDR to nie jest trasa dla rolek, wózków, kijków treningowych, psów, spacerowiczów, etc. I to, że my mamy zachować ostrożność w pobliżu przystanków, nie znosi odpowiedzialności z pieszych, którzy stoją na DDRach. Czasami mam ochotę rąbnąć po heblach, żeby aż się zesrało ze strachu towarzystwo.

A i jeszcze jedno - te ładne przejścia na ścieżkach służą do przechodzenia, a nie "ja idę, bo ja mam większe prawo jako pieszy". Ja się zatrzymam szybko, ale może się zdarzyć sytuacja, że nie wyhamuję (nawet przy małych prędkościach) i ktoś będzie miał ból nogi przed dłuższy czas.

I mała prośba do ludzi projektujących takie cuda - nie róbcie jakiś cudów typu budowana ścieżka przy Mickiewicza. Ani to sensu nie ma, ani nie będzie wygodne. Jechać Ciołkowskiego, przejść przez dwa przejścia, przejechać 200m i znowu przechodzić na drugą stronę, bo komuś nie chciało się jednego odcinka zaplanować.
G
Gość
Hahaha....normalnie śmiech mnie złapał. Doskonały przykład rowerzysty i jego znajomości przepisów Kolejny kandydat do czarnego worka. Przeczytaj zatem uważnie i poproś kogoś mądrzejszego o wytłumaczenie:
Art. 33.

1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Mógłbyś jechać jezdnią, gdyby ddr dla rowerów była tylko jednokierunkowa, ale jakoś nie spotkałem dotychczas takiej

No i właśnie widać czytanie ze zrozumieniem...
DDR wyznaczona po drugiej stronie ulicy niż kierunek, w którym rowerzysta się poruszą właśnie podlega pod pogrubiony tekst. Tak się składa, że nie jestem tylko rowerzystą, ale również i kierowcą..
A gdzie odpowiedź odnośnie czerwonego światła z zieloną strzałką (warunkowego skrętu)? Co ono oznacza (według KD znak STOP)? Ile osób się zatrzymuje (może z 1%, a może i mniej)?
G
Gość
Małe tego uczą też tego samego swoje dzieci, bo nie dalej jak wczoraj widziałam jak tatuś z synkiem na roweże przejeżdżał przez przejście dla pieszych, choc była na nim masa ludzi, wszyscy musieli odskakiwac na boki. Totalne chamstwo i brak jakiejkolwiek kultury!!! Takim to dzieci sie powinno odbierać, bo sami im krzywdę robią!

Jeżeli dziecko miało do 10 lat, to mógł to robić. Traktowani są bowiem jako piesi. Polecam lekturę PoRD, art 2:
pieszy – osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;

Na tej podstawie mogą poruszać się też chodnikiem:
art 33
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem
G
Gość
Po chodnikach 2,5m możemy jeździć, więc tutaj gadki nie ma.
Nie możecie, nie ma takiego przepisu. W końcu szanoowni rowerzyści zacznijcie czytać PoRD a nie powtarzacie jakieś zasłyszane niewiadomo skąd bzdury. Jazda po chodniku jest możliwa w ściśle określonych sytuacjach:
art 33
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem
szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów
warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Dotarło w końcu?
G
Gość
Jakbyś znał przepisy KD to nie odzywałbyś się, ale jak widać zerow iedzy.
Jeśli DDR jest po drugiej stronie ulicy to rowerzysta może jechać drogą, tyle i koniec tematu.
Obstawiam, że czerwone z zieloną strzałką też nie oznacza nakazu zatrzymania?

Hahaha....normalnie śmiech mnie złapał. Doskonały przykład rowerzysty i jego znajomości przepisów Kolejny kandydat do czarnego worka. Przeczytaj zatem uważnie i poproś kogoś mądrzejszego o wytłumaczenie:
Art. 33.

1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Mógłbyś jechać jezdnią, gdyby ddr dla rowerów była tylko jednokierunkowa, ale jakoś nie spotkałem dotychczas takiej
B
Beata
Nie zawsze rowerzysta jest winien,przechodząc przez jezdnię sama nie raz mam problem,ponieważ wyższa kultura kierowcy,nie pozwala mu przepuścić na zielonym świetle pieszego,bo on ma strzałkę też na zielono i można tak czekać pół dnia,a przy tym dostać jeszcze parę epitetów,żenada! Drodzy kierowcy kiedyś sami chodziliście,a nie jeździliście ale szybko się zapomina!
M
Misiek
Zebra jest dla pieszych a nie dla rowerzystów, kiedy to wreszcie zrozumiecie? Na prawde nie rozumiem dlaczego ustawodawca jeszcze nie zajął się tymi tłukami, którzy nie znając przepisów ruchu drogowego mogą w nim uczestniczyć. Dotyczy to oczywiście rowerzystów. Małe tego uczą też tego samego swoje dzieci, bo nie dalej jak wczoraj widziałam jak tatuś z synkiem na roweże przejeżdżał przez przejście dla pieszych, choc była na nim masa ludzi, wszyscy musieli odskakiwac na boki. Totalne chamstwo i brak jakiejkolwiek kultury!!! Takim to dzieci sie powinno odbierać, bo sami im krzywdę robią!

Umiejętność czytania ze zrozumieniem wita. Specjalnie użyłem czasownika "przejść" a nie "przejechać". Innymi słowy - rowerzysta przeprowadza w tym momencie swój rower.

I tłukiem jesteś co najwyżej ty - nie umiesz czytać, nie umiesz pisać (e.g. roweże).
W
Wiesiek
Mam zabawę gdy przepuszczam pieszych lub rowerzystów bo zwykle śmignie obok ze trzy samochody wiadomo na jakich tablicach.
q
qwert
Dokładnie - święte krowy i bezmózgi. Kilka dni temu, wysiadam z autobusu na przystanku, i o mało co nie zostałem potrącony przez rowerzystkę, jadącą po chodniku. W obronie pchnąłem ją i poleciała na ścianę. Mam nadzieje, że to ją nauczy, że ROWER JEST POJAZDEM I NALEŻY KORZYSTAĆ Z JEZDNI LUB DROGI DLA ROWERÓW. Korzystanie z chodnika jestdozwolone w pewnych warunkach - szczegóły w Prawie o ruchu drogowych"
i
iw.
są przejścia dla pieszych z przejazdem dla rowerów i to zasrany wasz kierowców obowiazek zatrzymać się !!!! jakoś w innych regionach Polski kierowcy zatrzymuja się , tylko jakoś u nas wioska nie potrafi , "królowie szos"
A
ARTUR
Czy ktos moze widzial , byl swaidkiem wypadku ??
Rodzina prosi o pomoc ??
podaje email [email protected]

Witam
Nie byłem bezpośrednio naocznym świadkiem wypadku, ale znajdowałem się wtedy po drugiej stronie skrzyżowania. Oczekiwałem jako pieszy przy bloku i poruszałem się w stronę wieżowca. Po zapaleniu się zielonego światła wszedłem na jezdnię. Przede mną (pas dalej) przejechał z dużą prędkością około 70km/h samochód renault. Po przejściu dalszych kilku metrów usłyszałem huk i zobaczyłem jak samochód, kóry mnie minął w coś uderzył. Gdy wszystko, co latało w powietrzu, opadło zobaczyłem osobę leżącą bez ruchu na ziemi i niewiele dalej rower. Próbowałem dodzwonić się na 112 ale wszystkie linie byly zajęte. Po kilku sekundach panowie w pomarańczowych kombinezonach prowadzący na tym skrzyżowaniu prace porządkowe zatamowali ruch, kilka innych osób widziałem jak telefonuje po pomoc (będących bezpośrednio na tamtej części skrzyżowania).
Nie mi oceniać kto zawinił, ale mnie Renault minął jak miałem zielone na przejściu dla pieszych. Pytanie z jakim opóźnieniem włącza się czerwone światło na dalszej części skrzyżowania JP w stronę Warszawy vis-a-vis Turkusa, bo jeżeli z niewielkim to poszkodowany też mógł mieć zielone światło, a kierowca Renault myślał, że przeskoczy... tak jak przede mną.
ARTUR
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie