- Nie rozmawiałem jeszcze z urzędnikami w tej sprawie. Na pewno trzeba odtworzyć tabliczkę - mówi Konrad Sikora z Fundacji M.I.A.S.T.O.
Od 2008 roku fundacja, korzystając z miejskich dotacji, sukcesywnie dokłada kolejne tabliczki zasłużonych na Alei Bluesa. W tym roku mają pojawić się kolejne. To pomysł społeczników na uhonorowanie artystów. Wszak Białystok to miasto bluesa.
Część tabliczek przykręcona jest na śruby, część - przyklejona do chodnika. Zniknęła tabliczka z tej drugiej grupy.
- Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że klej lepiej trzyma niż śruby. Niemniej wątpię, by tabliczka się odkleiła. Ktoś musiał ją wyrwać - uważa Konrad Sikora.
Anna Kowalska z biura komunikacji społecznej w magistracie mówi, że Zarząd Mienia Komunalnego już wie o sytuacji i ją sprawdza.
- Zanim podejmiemy decyzję o odtworzeniu tablicy, musimy ustalić, czy nie da się wykryć sprawcy - mówi nam urzędniczka. Na pewno aleja nie powinna zbyt długo czekać na uzupełnienie. Brak tabliczki szpeci to miejsce.
- Jeszcze w tym roku przy Alei Bluesa - w ramach zakupu dziesięciu nowych kamer - zamontowany będzie monitoring miejski. Taka sytuacja nie powinna się więc powtórzyć - podkreśla Anna Kowalska.
Pomysł na utworzenie Alei Bluesa pojawił się jesienią 2007 roku. Jego realizacja stała się możliwa przy okazji białostockich obchodów Roku Bluesa, ogłoszonego z okazji 30. jubileuszu Kasy Chorych i festiwalu Jesień z Bluesem, a także 25. rocznicy tragicznej śmierci legendarnego białostockiego harmonijkarza Ryszarda „Skiby” Skibińskiego.
Stolica Podlasia jako pierwsze miasto w Polsce zdecydowała się uhonorować w taki sposób właśnie ten gatunek muzyczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?