Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albania odrobiła lekcję. Nie była jednak w stanie zagrozić dojrzałej polskiej drużynie [ANALIZA]

DW
Analizujemy mecz z Albanią. Rywale byli przygotowani na naszą grę, lecz nie mieli argumentów w ofensywie.
Analizujemy mecz z Albanią. Rywale byli przygotowani na naszą grę, lecz nie mieli argumentów w ofensywie. Szymon Starnawski
Po pierwszym meczu Polski z Albanią wiedzieliśmy, że mimo wysokiej wygranej zespołu Paulo Sousy, to nasi bałkańscy rywale są bardzo dobrze poukładani taktycznie. Nie inaczej było także w pierwszej połowie w Tiranie, gdzie gospodarze zaryglowali dostęp do własnej bramki. Gospodarze odrobili lekcję, przygotowali się na ofensywę Polaków i mieli sporo okazji dzięki presji na naszych obrońcach. Analizujemy spotkanie Albania - Polska.

Albańczycy trójką z przodu

Ustawienie 1-4-3-3 w zespole Albanii nie było przypadkowe. Selekcjoner naszych rywali zwrócił uwagę na duże błędy Polaków z poprzedniego meczu w Warszawie. Mimo wyniku 4:1 mieliśmy duży problem z opanowaniem środka pola.

Trójka ofensywnych graczy w zespole gospodarzy była skupiona głównie na szerokości pola karnego, aby błyskawicznie atakować naszych obrońców i pomocników. Takie ustawienie miało trzy główne zalety. Pierwsza to naturalnie powiększenie przewagi w momentach odbioru w środku pola. Druga to szansa na gegenpressing, czyli ruszanie na Polaków zaraz po stracie. Trzecia to sprawienie polskim obrońcom problemu z przekazywaniem krycia. I to w pierwszym kwadransie pozwoliło gospodarzom stworzyć trzy groźne okazje.

Trzech wysoko ustawionych napastników Albańskich odcinała cały nasz zespół od podań i szybko konstruowała kontratak po odbiorze piłki.
Trzech wysoko ustawionych napastników Albańskich odcinała cały nasz zespół od podań i szybko konstruowała kontratak po odbiorze piłki.

Zaryglowany środek przez Albańczyków nie tylko podcinał skrzydła naszym środkowym pomocnikom (Krychowiak po 15 minutach miał jeden wygrany pojedynek na sześć), ale także sprawiał, że piłek nie dostawali skrzydłowi. Boczni napastnicy od razu mogli bowiem przesunąć się tak, aby nie dopuścić do zagrania lub gdy zagranie znajdzie już adresata, od razu nałożyć ostry pressing w bocznym sektorze.

Hybryda między dwoma ustawieniami

W meczu z Albanią Paulo Sousa zastosował hybrydowe ustawienie, które płynnie się zmieniało, w zależności od fazy meczu. Początek spotkania wskazywał na to, że gramy w formacji 1-3-4-1-2, w którym wahadłowi odpowiadali głównie za defensywę. Nisko ustawiony był Kamil Jóźwiak, a jeszcze niżej jego partner po drugiej stronie boiska - Tymoteusz Puchacz.

Albańczycy mocno zaczęli starcie z Polakami, dostrzegając szansę na awans do baraży o grę w MŚ 2022. Sousa przewidział to i nie zalecał swoim wahadłowym odważnych wyjść w bocznych sektorach. Było to zabezpieczenie przed niezwykle szybkimi atakami gospodarzy. Nieco zepchnięci do obrony polscy zawodnicy próbowali przede wszystkim zatrzymać rywali już po pierwszych dwóch-trzech podaniach.

Gdy tylko Biało-Czerwoni mogli pozwolić sobie na przeprowadzenie ataku pozycyjnego, to automatycznie przechodzili na 1-4-3-1-2, w którym jeden z wahadłowych przechodził do linii obrony w razie groźnej straty, a drugi odważnie wchodził do drugiej linii. Zwracał też na siebie uwagę, a dzięki temu Piotr Zieliński miał więcej miejsca w środku pola i kilkukrotnie udało mu się gubić krycie.

Środkowi pomocnicy i wahadłowi skupiali na sobie uwagę Albańczyków, by Piotr Zieliński często znajdował się właśnie w takiej sytuacji, czyli przodem
Środkowi pomocnicy i wahadłowi skupiali na sobie uwagę Albańczyków, by Piotr Zieliński często znajdował się właśnie w takiej sytuacji, czyli przodem do bramki i możliwością kilku zagrań.

Płynna formacja i umowne pozycje

Sousa zauważył, że mecz z Albanią będzie zbyt dynamiczny, aby każdy z polskich zawodników sztywno trzymał się poleceń. Jeśli więc Jakub Moder jest domyślnie środkowym pomocnikiem, to gdy tylko sytuacja meczowa sprawiała, że inny z naszych piłkarzy był w środku, Moder od razu zastępował partnera. I to było kluczowe w przechodzeniu z fazy defensywnej do ofensywnej.

Na przykładzie poniżej widzimy pierwsze kilka sekund akcji Biało-Czerwonych. Paweł Dawidowicz zagrał piłkę, który od razu uruchomił Kamila Jóźwiaka. Ten, jako że musiał nieco zawęzić pole gry w obronie, był ustawiony na środku boiska. Jego rajd wykorzystał Moder, który od razu pokazał się z prawej strony boiska i czekał na podanie. To ostatecznie nastąpiło, a pomocnik Brighton wywalczył rzut rożny. . W meczu z Albanią - do przerwy - za rzadko polscy piłkarze przytomnie zapewniali partnerom odpowiednio dużo miejsca i dawali asekurację.

Schodzący do środka Kamil Jóźwiak może liczyć na to, że pojawi się za niego na skrzydle Jakub Moder. Nikt w polskim zespole nie trzymał się sztywno swojej
Schodzący do środka Kamil Jóźwiak może liczyć na to, że pojawi się za niego na skrzydle Jakub Moder. Nikt w polskim zespole nie trzymał się sztywno swojej pozycji.

Pozwolili nam grać, bo tego nie umiemy

O ile trzech ofensywnie nastawionych zawodników z Albanii przeszkadzało nam w rozegraniu piłki na własnej połowie, tak reszta drużyny była głęboko cofnięta. Poza fazą atakowania, gdzie jeden z albańskich pomocników dołączał do napastników, tworząc tzw. diament, to gospodarze byli praktycznie schowani za podwójną gardą.

Co nie ułatwiało zadania Biało-Czerwonym. Mało aktywni Krychowiak i Moder nie pomagali obrońcom, a gdy już pokazywali się do zagrania, to zbyt późno. Brak gry na jeden kontakt i zbyt wolne przenoszenie ciężaru gry to główne powody, dlaczego tak rzadko wędrowaliśmy z futbolówką pod pole karne Berishy.

W pierwszej połowie w oczy rzuciła się przede wszystkim jedna sytuacja, gdzie wychodzący z pressingiem Albańczycy z łatwością zabierają piłkę Krychowiakowi. Gdyby tylko lepiej rozegrali kontrę po odbiorze, to mieliby atak w czterech na zaledwie trzech obrońców.

W pewnym momencie do pressingu dochodził też jeden z pomocników Albanii, tworząc tzw. diament.
W pewnym momencie do pressingu dochodził też jeden z pomocników Albanii, tworząc tzw. diament.
Moment ataku Albańczyków bez piłki. Spóźniony z reakcją Krychowiak traci futbolówkę i gospodarze wychodzą z groźnym kontratakiem.
Moment ataku Albańczyków bez piłki. Spóźniony z reakcją Krychowiak traci futbolówkę i gospodarze wychodzą z groźnym kontratakiem.

Polska dojrzałość po przerwie

Po zmianie stron ekipa Paulo Sousy wyglądała o wiele lepiej. Przede wszystkim cierpliwie rozgrywała piłkę. Wymiana futbolówki między Bednarkiem i Glikiem działała dekoncentrująco na albańską obronę, która nie spodziewała się z tej strefy prostopadłych zagrań. Podania od Bednarka i Dawidowicza do Lewandowskiego i Świderskiego były celne, aczkolwiek rywale grali twardo, więc napastnicy mieli duży problem z opanowaniem piłki.

Tym, co mogło zaimponować kibicom, była umiejętność odzyskania futbolówki po stracie. Albańczycy w drugiej połowie nie mieli dosłownie chwili, w której przejęliby inicjatywę. Ustawienie Klicha i Krychowiaka spowodowało brak jakichkolwiek wariantów dla albańskich napastników. Zwłaszcza że defensywnie nastawieni wahadłowi błyskawicznie doskakiwali do przeciwników. W dodatku nasi stoperzy mieli niemal stuprocentową skuteczność w pojedynkach.

Gdy obrona spisuje się doskonale, trzeba atakować. To też zrobili podopieczni Paulo Sousy. Wysoki pressing kilkukrotnie opłacił się odzyskaniem futbolówki blisko bramki Berishy. I w takich okolicznościach padł gol! Puchacz odważnie zaatakował prawego obrońcę, podał do Klicha, a ten kapitalnym dośrodkowaniem na dalszy słupek obsłużył Świderskiego.

Zmiennicy mają wpływać na grę

O ile Franciszek Smuda trzymał się twardo podstawowej jedenastki, Adam Nawałka ograniczał się co najwyżej do 14 nazwisk, z których korzystał na wielkich turniejach i w eliminacjach, a Jerzy Brzęczek obawiał się wczesnych zmian, na roszady decydując się dopiero w podstawowej jedenastce następnego meczu, o tyle Sousa wydaje się na ich tle bardzo sprawny w zarządzaniu potencjałem, który ma na ławce.
Portugalczyk nie tylko nie boi się stawiać na innych zawodników w pierwszym składzie, ale też wierzy w graczy wchodzących na boisko z ławki. Mimo wystawienia wiecznie rezerwowego Puchacza i będącego w słabszej dyspozycji Jóźwiaka, nie tylko dobrze zaryglował dostęp do polskiej bramki, ale także miał kim postraszyć z przodu. Weszli więc m.in. podstawowy zawodnik Premier League (Klich) i jeden z najlepszych transferów letniego okienka we Francji (Frankowski). Selekcjoner kontynuował też autorski wariant, wpuszczając Świderskiego. Przypomnijmy, że 24-latek debiutował w kadrze dopiero za kadencji Paulo Sousy.

Garść statystyk:

  • Tylko jeden celny strzał do przerwy. Oddali go Polacy.
  • Żadne diagonalne zagranie Albańczyków nie było celne. Mieli pięć prób.
  • Osiem wygranych pojedynków (100%) przez Marasha Kumbullę, stopera gospodarzy.
  • Ylber Ramadani wygrał za to osiem na 11 pojedynków w ofensywie. Jego ofiarami byli zazwyczaj Tymoteusz Puchacz, Grzegorz Krychowiak i Jakub Moder.
  • Tylko 52% celności podań Jakuba Modera (11/21).
  • 10 strat Grzegorza Krychowiaka.

Cały mecz:

  • Strzały: 5 - 6
  • Strzały celne: 1 - 2
  • Rzuty rożne: 2 - 4
  • Spalone: 0 - 2
  • Faule: 17 - 24
  • Żółte kartki: 3 - 3
  • Podania: 327 - 486
  • Celne podania: 70% - 79%
  • Długie podania: 26/66 - 26/65
  • Przerzuty: 0/9 - 3/17
  • Dryblingi: 10/14 - 5/8
  • Straty: 147 - 156
  • Wygrane pojedynki: 147 - 156
  • Wygrane główki: 24 - 27
  • Wślizgi: 13 - 14
  • Przechwyty: 8 - 7
  • Wybicia: 20 - 20

REPREZENTACJA w GOL24

El. MŚ 2022. Starcie Albania - Polska to dla naszej reprezentacji kolejny mecz o wszystko. Wygrana właściwie zapewni nam grę w barażach. Porażka zabierze mundial. Nic dziwnego, że spotkanie w Tiranie wywołuje duże emocje wśród kibiców. Zobaczcie, jakie memy internauci stworzyli przed pierwszym gwizdkiem.

MEMY przed meczem Albania - Polska. Brzęczek awansował z pie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Albania odrobiła lekcję. Nie była jednak w stanie zagrozić dojrzałej polskiej drużynie [ANALIZA] - Gol24

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny