Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akumulator na mrozie

Piotr Walczak
Akumulator możemy podładować np. od taksówkarza (Fot. Wojciech Oksztol).
Akumulator możemy podładować np. od taksówkarza (Fot. Wojciech Oksztol).
Zimą najważniejsze jest, aby utrzymać w dobrym stanie akumulator. Inaczej możemy mieć problem z rozruchem auta.

 

Przy temperaturze bliskiej zeru pojemność akumulatora może spaść nawet o 20 proc. Jeszcze gorzej jest, gdy chwyci mróz. Jeśli termometr wskazuje -20 stopni Celsjusza, jego pojemność może spaść nawet o połowę. W takiej sytuacji zapas zgromadzonej energii może nie wystarczyć na rozruch silnika. Takich niespodzianek można jednak uniknąć. Ważna jest codzienna konserwacja i regularne przeglądy w warsztacie.

 

Gdy brakuje mocy

 

Jeżeli kierowca zauważy, że rozrusznik pracuje wolniej niż zwykle lub kontrolki przygasają, może to oznaczać, iż akumulator jest na wyczerpaniu.

W takiej sytuacji możemy wyjąć go i doładować za pomocą prostownika. Jeśli jednak brak nam w tym wprawy, lepiej się zdać na specjalistę z warsztatu samochodowego. Tam również możemy sprawdzić stan akumulatora.

- Szczególną ostrożność trzeba zachować przy wyjmowaniu - ostrzega Jan Kuklik, kierownik stacji obsługi Konrys w Białymstoku. - Bateria jest napełniona żrącym elektrolitem. Jeżeli jego poziom jest zbyt niski, to uzupełnijmy go wodą destylowaną.

Zimą można docieplać akumulator, np. obłożyć go styropianem. A jeżeli temperatury na dworze będą bardzo niskie, wyjmijmy go i zabierzmy ze sobą do domu.

Z reguły fabrycznie nowy akumulator powinien sprawnie działać przez cztery do pięciu lat.

Potem trzeba go wymienić.

- Producenci nie gwarantują jednak, że przy dużych mrozach sprawność akumulatora się utrzyma - mówi Ireneusz Alaszkiewicz, właściciel firmy Auto-Pomoc AAA z Białegostoku.

Jeżeli zdarzy nam się zapomnieć o codziennej konserwacji akumulatora i nie będziemy mogli odpalić auta, możemy zadzwonić po... taksówkę.

- Jest taka możliwość, aby od taksówkarza podładować akumulator - mówi Jerzy Zimnoch, prezes Kolor taxi z Białegostoku. - Kierowcy taksówek zazwyczaj dbają o swoje samochody i utrzymują wszystkie urządzenia w dobrym stanie.

Jak jednak zaznacza Jerzy Zimnoch, jest to usługa dodatkowa i taksówkarz nie zawsze musi przyjechać. Koszt takiej operacji to 15 złotych, a w nocy i dni świąteczne - 20 zł.

- Oczywiście, jest to dobre rozwiązanie, ale na dłuższą metę się nie sprawdza - ostrzega Ireneusz Alaszkiewicz. - Taksówkarze nie są przecież specjalistami w dziedzinie mechaniki samochodowej. Dobrze, jeżeli kierowca ma wykupione odpowiednie ubezpieczenie i może wezwać specjalistyczną pomoc drogową w takiej sytuacji.

 

Pamiętaj o oleju

 

Zimą nie zapominajmy o oleju silnikowym. Jeżeli nie wymieniliśmy go na specjalny zimowy, mamy jeszcze czas. Przynajmniej do chwili, gdy znowu nadejdą mrozy.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny