Akcja Porannego: Czy chcesz, żeby powstała w Białymstoku ulica 4 czerwca? Wypowiedz się!

Ja nie mogę podpisać, bo mieszkam w Wasilkowie, ale uważam, że to fajny pomysł - ocenił Tomasz Sieńko. - Szczególnie podoba mi się, że to sami mieszkańcy mogą o tym zdecydować.

Piknik z deszczem

Pan Tomasz był jedną z wielu osób, które wczoraj zdecydowały się złożyć podpis pod naszą uchwałą. - Świetny pomysł, warto upamiętnić tę datę - mówili ci, którzy wpisali się na naszą listę.

Głosy poparcia zbieraliśmy od godz. 15 podczas pikniku na Plantach. Wspomagali nas w tym także dziennikarze "Gazety Wyborczej" i "Gazety Współczesnej". Jednak plany pokrzyżował nam ulewny deszcz. Mimo to około stu osób zdążyło poprzeć naszą inicjatywę.

4 czerwca - symboliczny dzień

Chcemy, by dzięki niej jedna z ulic w Białymstoku dostała nazwę 4 Czerwca. Dlaczego? Bo to symboliczny, przełomowy dzień, który zapoczątkował zmianę ustroju w naszym kraju. Wtedy upadł komunizm i rozpoczęły się demokratyczne przemiany w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Warto pamiętać o tym wydarzeniu z naszej najnowszej historii.

Proponujemy, by tę nazwę dostał fragment przedłużenia ulicy Piastowskiej w stronę osiedla Wygoda. A konkretnie odcinek od torów kolejowych do ulicy Chełmońskiego. To nowa ulica, jeszcze bez nazwy, więc nasza inicjatywa nie sprawi nikomu kłopotów.

W ubiegłym tygodniu z pomocą pracowników biura rady miejskiej przygotowaliśmy już tekst uchwały.

A wczoraj rozpoczęliśmy zbieranie pod nim co najmniej dwóch tysięcy podpisów poparcia. Mogą je składać tylko mieszkańcy naszego miasta. Są niezbędne, by pierwsza w historii miasta uchwała obywatelska była ważna.

Tak zapisano w statucie miasta, który specjalnie w tym celu zmieniliśmy w ubiegłym roku.

Listy czekają w biurze

Zapraszamy do składania podpisów. Już od dzisiaj będzie można to zrobić w naszym Biurze Ogłoszeń, przy ul. św. Mikołaja 1. Bo tu będą wyłożone listy do podpisu.

Gdy zbierzemy potrzebną liczbę podpisów, zaniesiemy uchwałę wraz z innymi niezbędnymi dokumentami do biura rady miejskiej. I będzie mogła ona trafić na sesję, gdzie o jej losach zadecydują radni. W ubiegłym tygodniu nasz pomysł poparły wszystkie kluby.