Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka spłonęła w aucie. Wypadek? Według detektywa Rutkowskiego została zamordowana przez męża

Piotr Jędzura, [email protected]
Detektyw Krzysztof Rutkowski zajmuje się sprawą śmierci Agnieszki R.
Detektyw Krzysztof Rutkowski zajmuje się sprawą śmierci Agnieszki R. Jarosław Miłkowski
16 października policja pojechała na miejsce wypadku w okolicach Rzepina. Na poboczu znaleziono spalonego fiata cinquecento. W samochodzie było zwęglone ciało kobiety - 33-letniej Agnieszki R. - Została brutalnie zamordowana przez męża z zaburzeniami psychicznymi - twierdzi detektyw Krzysztof Rutkowski. - Szukamy go.

Z ustaleń detektywa Rutkowskiego wynika, że zabójcą Agnieszki jest jej mąż. - To mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi, który ukrywa się od dnia zabójstwa żony - przekonuje Rutowski. Jak ustalił, kobieta miała zostać zarąbana siekierą. - Potem wsadził jej ciało do auta, wywiózł, sfingował wypadek, podpalił samochód i uciekł - dodaje Krzysztof Rutkowski.

Rutkowski miał już wcześniej kontakt w sprawie Karola R. - Zajmowaliśmy się sprawą odzyskania dziecka, które mężczyzna zabrał kobiecie - mówi Rutkowski. Ludzie Rutkowskiego śledzili Karola. W Słubicach doszło do konfrontacji. - Kilka razy z premedytacją uderzył w nasz samochód, w którym byli moi ludzie - opowiada detektyw. W bmw Karola R. było dziecko. - Nie zważając na to, że ma dziecko w samochodzie, taranował nasz pojazd, przecież mógł je zabić - zaznacza Rutkowski.

Na miejsce zdarzenia miała wtedy przyjechać policja. - Dziecko zostało wydane jednak Karolowi, a nie Agnieszce, normalnej dziewczynie - dziwi się detektyw.

W piątek 31 października na stronie gorzowskiej prokuratury okręgowej pojawiła się informacja o zdarzeniu. Słubicka prokuratura informuje, że poszukuje mieszkańca powiatu sulęcińskiego 36-letniego Karola R. Mężczyzna jest podejrzewany o brutalne zabójstwo swojej 35-letniej żony. Mężczyzna z ich córką przebywa obecnie w Niemczech.

Prokuratura potwierdza słowa Rutkowskiego. Do zbrodni doszło w połowie października 2014 r., a po niej sprawca upozorował wypadek drogowy z udziałem ofiary. Jak informuje gorzowska prokuratura okręgowa, pierwsza z wersji zakładała wypadek drogowy. Dalsze ustalenia wykazały jednak, że było to zabójstwo, a sam wypadek został upozorowany.

Sekcja zwłok wykazała, że kobieta zginęła od kilku silnych ciosów zadanych w głowę twardym narzędziem. Prawdopodobnie potem jej ciało przewieziono samochodem w okolice Rzepina i tam upozorowano wypadek. Z poczynionych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej za te zabójstwo jest odpowiedzialny mąż ofiary, który krótko po nim wyjechał wraz z 8-letnią córką do Niemiec.

Podczas przeszukania w domu w jednej z miejscowości w powiecie sulęcińskim, w którym mieszkali Karol i Agnieszka R., znaleziono m.in. siekierę ze śladami krwi. Badania mają potwierdzić czy to krew Agnieszki.

Jak wyjaśnia prokuratura, na początkowym etapie nie było pewności, co do tożsamości ofiary, gdyż zwłoki znalezione w aucie były zwęglone. Prokuratura wiedziała, że samochód należał do małżeństwa R., jednak musiała bezsprzecznie potwierdzić, czyje zwłoki w nim znaleziono. Taką informację otrzymała dopiero w tym tygodniu.

Sekcja zwłok wykazała, że kobieta zginęła od kilku silnych ciosów zadanych w głowę twardym narzędziem

Z ustaleń śledczych wynika, że konflikt między małżonkami trwał od dłuższego czasu. Oboje kilkukrotnie składali zawiadomienia przeciwko sobie dotyczące przemocy. Za każdym razem były one prawomocnie umarzane lub prokuratura odmawiała wszczęcia postępowania.

W tej sprawie polska policja ściśle współpracuje z niemiecką. Prokuratura nie informowała wcześniej o tym śledztwie z uwagi na dobro kilkuletniego dziecka, z którym podejrzewany wyjechał z kraju.

Brat zabitej kobiety złożył skargę do Prokuratury Generalnej, w której zarzucił słubickiej prokuraturze zbyt długie przetrzymywanie zwłok. Zostały one wydane rodzinie 29 października, czyli po 13 dniach od śmierci pokrzywdzonej. Zwłoki Agnieszki mogły jednak zostać wydane dopiero po bezsprzecznym ustaleniu tożsamości ofiary, a do tego było konieczne przeprowadzenie badań porównawczych DNA, gdyż ciało było zwęglone. Badania zlecono biegłym niezwłocznie po zabezpieczeniu zwłok.

Lubuska policja odmawia komentarza w sprawie.

Zobacz też: Tych ludzi szuka lubuska policja (zdjęcia)

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska