Autorka książki „Kobiety ‘44” jakże słusznie zauważa, że historia kobiet w powstaniu warszawskim wciąż nie jest do końca opowiedziana. Znamy bohaterskie sanitariuszki, łączniczki, ale nie wiemy, co czuły, jak przeżywały powstanie. Ba, przez wiele lat same kobiety opowiadały o powstaniu warszawskim z perspektywy mężczyzn. Walki, zwycięstw, ofiar, nie swoich osobistych przeżyć. Po latach, z okruchów wspomnień, Agnieszka Cubała tworzy wyjątkowo przejmującą narrację.
Jest w niej miejsce i na bluzkę w kwiatki, i na umizgi powstańców, i na traumatyczne wspomnienia, których nie da się zapomnieć do końca życia. O rannych, którzy umierali pod obstrzałem, ale też często ze łzami w oczach na rękach sanitariuszek – ich rówieśniczek, a często wręcz nastolatek. O bezsilności w obliczu śmierci. Ale też o bezsilności, szczególnie ludności cywilnej, w obliczu bestialstwa i gwałtów RONY, czyli Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej, która wespół z hitlerowcami znęcała się nad cywilami i jeńcami. Z perspektywy kobiet wygląda to jeszcze bardziej nieludzko. A przecież z piętnem zgwałconych musiały żyć i po wojnie, często z dziećmi – niechcianymi pamiątkami po gwałcicielach.
„Kobiety ‘44. Prawdziwe historie kobiet w powstańczej Warszawie” podsumowują i opisują rolę kobiet nie tylko w walkach, ale ich losy podczas i po powstaniu. Pochylają się nad traumami i latami przemilczanymi krzywdami. Książka w zamyśle popularna, ale bardzo potrzebna.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?