Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera spirytusowa. Groźny alkohol nie tylko z Czech, ale i zza wschodniej granicy

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Przemytnicy oferują alkohol nawet w sprzedaży bezpośredniej, z dostawą do domu.
Przemytnicy oferują alkohol nawet w sprzedaży bezpośredniej, z dostawą do domu. sxc.hu
181 butelek alkoholu pochodzącego z Czech zostało wycofanych ze sprzedaży w powiecie bielskim. Sanepid nadal kontroluje sklepy, lokale i hurtownie. Większym problemem jest jednak od lat spirytus szmuglowany zza wschodniej granicy. Przemytnicy oferują alkohol nawet w sprzedaży bezpośredniej, z dostawą do domu.

Głośna w całym kraju sprawa pojawienia się czeskich trunków z zawartością trującego metanolu dotarła także do Bielska Podlaskiego. Służby sanitarne kontrolują placówki handlowe, a policja, straż graniczna i urząd celny szukają nielegalnych alkoholi.

- Na Podlasiu większym problemem od czeskiej wódki jest alkohol przemycany zza wschodniej granicy - przyznają zgodnie służby i sami dorabiający na szmuglowaniu.
Wszyscy zgadzają się też z tym, że problem znacznie większy był kilka czy kilkanaście lat temu. Ale i w zeszłym roku w Bielsku odnotowano przypadek zatrucia nielegalnie kupionym alkoholem.

- W kwietniu do szpitala trafili dwaj mężczyźni, którzy zatruli się spirytusem kupionym od przypadkowej osoby - przypomina st. asp. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa bielskiej policji. - Najpierw wzrok stracił 55-letni mężczyzna, a dzień później do szpitala trafił jego współbiesiadnik, który miał zaburzenia widzenia i problemy z oddychaniem.

W jednym z mieszkań zabezpieczono 4,5 litra spirytusu, który pili mężczyźni. Sami poszkodowani nie potrafili jednak dokładnie określić jego pochodzenia.

Zdaniem podlaskich celników ilość alkoholu przemycanego zza wschodniej granicy maleje.

- W 2008 roku nasi funkcjonariusze przejęli blisko 90 tys. litrów nielegalnego alkoholu, a w ubiegłym roku było to już tylko 800 litrów - informuje Maciej Czarnecki, rzecznik Izby Celnej w Białymstoku. - Biorąc pod uwagę liczbę osób przekraczających granicę można powiedzieć, że to niewiele.

Przemyt kwitł na wielką skalę kilkanaście lat temu, gdy cena alkoholu w Polsce był znacznie wyższa niż na Białorusi, w Rosji czy na Ukrainie. - Dziś wzrosła też świadomość społeczeństwa, które zdaje sobie sprawę, że kupowanie alkoholu z niepewnego źródła może być niebezpieczne dla zdrowia - mówią podlascy celnicy.
Ale to nie znaczy, że problemu nie ma. Klient nie jest w stanie sprawdzić, jaki alkohol kupuje.

- Metanol i etanol mają bardzo podobną strukturę cząsteczki, a więc i właściwości. Nie można ich odróżnić domowymi sposobami - przestrzega chemik Anna Samocik. - Alkohol metylowy jest silnie toksyczny. Już 8-14 g powoduje ślepotę, a 60-100 g śmierć.
Policja przestrzega, że w przypadku zgonów prowadzone jest postępowanie o nieumyślne spowodowanie śmierci. W pozostałych - narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Polacy wycofali się z przerzucania alkoholu, bo boją się wysokich kar - opowiada Kurierowi Bielskiemu pani Wiera (imię zmienione - red.), która przed laty miała w mieszkaniu "metę". Dostawcy ze Wschodu dostarczali jej etykiety i spirytus, a ona rozrabiała go z wodą i dodatkami: karmelem, farbami spożywczymi i sprzedawała klientom jako markowe alkohole. Dziś pani Wiera handluje tylko papierosami: - Spirytus to za duże ryzyko. Celnicy z policją robią naloty na bazary i nas przeszukują.

Tylko w pierwszej połowie tego roku na terenie powiatów: bielskiego i hajnowskiego Służba Celna przeprowadziła 50 kontroli, zatrzymała 30 tys. sztuk nielegalnych papierosów, ukarała mandatami 33 osoby i wszczęła 11 spraw karnych skarbowych. - W gminie Orla ujawniliśmy też 11 półlitrowych butelek alkoholu pochodzących z przemytu zza wschodniej granicy - informuje st. asp. Agnieszka Dąbrowska.

Alkoholem handlowali mieszkańcy jednej ze wsi. Częściej robią to jednak obcokrajowcy. - Nastała moda na handel obwoźny. Przemytnicy zajeżdżają do wsi i chodzą od domu do domu, oferując alkohol. Mają nawet stałych klientów, którzy kupują go hurtowo i rozprowadzają po Polsce - mówi przedsiębiorca, pan Jan.

W tej sytuacji zagrożenie alkoholem z Czech wydaje się dosyć iluzoryczne. Jednak sanepid wstrzymał jego sprzedaż. - Do poniedziałku skontrolowaliśmy 71 obiektów handlowych: sklepów, lokali gastronomicznych i jedną hurtownię alkoholi. W jedenastu z nich znaleźliśmy czeskie trunki, które przedsiębiorcy musieli czasowo wycofać ze sprzedaży - mówi Magdalena Leszczyńska, powiatowy inspektor sanitarny w Bielsku Podlaskim.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny