W tym tygodniu znany w kraju biznesmen znów musiał stawić się w budynku przy ul. Kilińskiego. Białostoccy śledczy doszli bowiem do przekonania, że nakłaniał inną osobę do podłożenia podsłuchu w firmie w Bielsku Podlaskim i poinstruował ją, jak ma to zrobić. W ocenie prokuratury, Marek F. kierował całą akcją. Do tej pory biznesmen miał zarzut tzw. współsprawstwa. Nie przyznał się. I odmówił składania wyjaśnień.
Ogólnopolskie media podają, że osobą, której Marek F. miał zlecić podłożenie pluskwy, był jego prawnik. Prokuratura jednak milczy na temat szczegółów śledztwa. Wiadomo jedynie, że do przestępstwa doszło latem ubiegłego roku w siedzibie bielskiej firmy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?