To nie do pojęcia - oburza się pan Andrzej, mieszkaniec bloku przy ul. Kopernika 3. Od lat dokarmia koty, które mieszkają w piwnicy i o nie dba. - Zwierzęta dotąd swobodnie mogły wchodzić i wychodzić oknem piwnicznym. Dzięki temu w bloku nie było problemu ze szczurami. Komu to przeszkadzało?
W poniedziałek piwniczne okienko, które dotąd było ciągle uchylone, zostało zamknięte na stałe. - Pracownicy administracji zamknęli jedyne wyjście dla kotów, bo wszystkie inne okienka już od dawna są zakratowane. Do tego nie mają klamek, aby nie można było ich otwierać - mówi pan Andrzej. - W efekcie zwierzęta zostały uwięzione, bo przecież drzwiami od piwnicy nie wyjdą.
Mężczyzna próbował interweniować w administracji osiedla, ale bezskutecznie.
- Jeden mieszkaniec nie może decydować w imieniu 90 - mówi Jan Prokopiuk, kierownik administracji osiedla Tysiąclecia. - A od reszty mieszkańców mieliśmy skargi na smród z piwnicy. Koty załatwiały tam swoje potrzeby. Do tego okienko zostało niedawno wyrwane z zawiasów. Trzeba było to naprawić. Gdyby w piwnicy był porządek, problemu by nie było.
- To nie koty demolują i brudzą piwnicę, ale zbierająca się tu młodzież - mówi pan Andrzej. - Koty swoje potrzeby dotąd załatwiały na zewnątrz. Dopiero teraz, jak nie będą miały jak wyjść, będą załatwiać się w piwnicy.
Kierownik osiedla zaznacza, że problem rozwiąże i koty w piwnicy nie zostaną. - Wypuścimy je na zewnątrz - mówi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?