Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Jakubowski: Nie ma na co czekać. Działania są potrzebne już, teraz, natychmiast

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Adam Jakubowski na manifestacji w Warszawie
Adam Jakubowski na manifestacji w Warszawie Archiwum prywatne
Czas na działanie. Rozmów było już za dużo - mówi Adam Jakubowski, szef Porozumienia Zawodów Medycznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym

Kurier Poranny: W ostatni weekend w Warszawie protestowali pracownicy ochrony zdrowia. Białostoczanie też byli?

Adam Jakubowski, szef Porozumienia Zawodów Medycznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym: Było nas około setki. Z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, z wojewódzkiego, w Choroszczy oraz z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Byli lekarze rezydenci, ratownicy medyczni, technicy radiologii oraz pielęgniarki. Jednak te ostatnie nieoficjalnie - bo Związek Pielęgniarek i Położnych nie pozwolił im na udział w tym proteście.

Porozumienie Zawodów Medycznych. Protest pracowników ochrony zdrowia

Porozumienie Zawodów Medycznych. Protest pracowników ochrony zdrowia w Warszawie

Porozumienie Zawodów Medycznych. Protest pracowników ochrony...


No właśnie - związek pielęgniarkom nie pozwolił, wcześniej Solidarność sama poszła na rozmowy...

Chyba nie wszystkim zależy na tym samym. Jak widać, są związki, którym jest dobrze, jak jest. Solidarność zrobiła pokazówkę u pana ministra kilka dni przed naszym strajkiem u pana ministra. A z tych rozmów nic nie wynika. One trwają, odkąd padła komuna. My chcemy konkretnych działań, z których będą konkretne skutki.

Czyli czego?

Chcemy zwiększenia nakładów na opiekę zdrowotną. W Polsce jest to nadal niecałe 4 proc. PKB. Obiecuje się nam, że w ciągu 10 lat podniesione to będzie do 6,8 proc. - czyli do minimum, które zaleca WHO. A my chcemy, żeby to podnieść już, teraz, natychmiast.

Czyli poprawa sytuacji zależy przede wszystkim od większych pieniędzy?

To obecnie największy problem systemu opieki zdrowotnej i naszych pacjentów - niedofinansowanie. Bez dużego zastrzyku gotówki nie jesteśmy w stanie tego naprawić. To bardzo dobrze widać na przykładzie karetek zespołu ratownictwa medycznego. Zawsze to były zespoły minimum trzyosobowe. Obecnie jeżdżą w składzie dwuosobowym.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

A dwie osoby w składzie ratownictwa medycznego nie są w stanie zapewnić kompleksowej opieki medycznej nad pacjentem, szczególnie jeśli mamy pacjenta po wypadku komunikacyjnym, gdy musimy ułożyć pacjenta na desce ortopedycznej lub gdy musimy zabezpieczyć mu jakieś urazy. No radzimy sobie i teraz. Dbamy o naszych pacjentów tak, jak damy radę. Ale nie jest to sytuacja, gdy możemy zrobić to pełnokompleksowo, tak jak byśmy to robili w tych minimalnie trzyosobowych zespołach, jak było wcześniej.

Jak pan ocenia po tym proteście w Warszawie - będzie lepiej?

To ostatni dzwonek dla nas, żeby coś się zmieniło. Jeśli nie - to naprawdę jesteśmy zdecydowani na emigrację. I to było świetnie widać na proteście - ogrom młodych ludzi, którzy już są zdesperowani - przyjeżdżamy, wychodzimy na ulicę. Jeśli ten ostateczny krok nie przyniesie żadnych pozytywnych efektów - to naprawdę już pozostaje chyba tylko emigracja.

Rozmawiał ktoś z wami?

Przyjechał pan minister zdrowia. Zabrał głos. Zaprosił co prawda na rozmowy, ale nie odpowiedział na żadne pytanie. Po prostu pokazał się, wygłosił pusty monolog i uciekł stamtąd. Telewizja Polska pokazała, że my oklaskaliśmy pana ministra. Nieprawda - pan minister został wygwizdany i wybuczany. Bo my oczywiście nie zaprzeczamy temu, że wszystkie rządy, które mały sprawować piecze nad systemem opieki zdrowotnej - się nie popisały. Natomiast ten rząd już trochę czasu rządzi. I my oczekujemy konkretnych działań, czyli zwiększenia nakładów na system zdrowotny. A padła propozycja kolejnych rozmów. Tych rozmów było już za dużo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny