Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abstynenci ze Stowarzyszenia Tango będą mieli klub. Lokal już mają.

Tomasz Mikulicz
Marek Kryński (z lewej) i Jacek Filipczuk ze Stowarzyszenia Tango chcą odnowić ściany w lokalu, który zamienią na klub. - Zobaczymy, może poprosimy o pomoc grafficiarzy? - zastanawia się Kryński.
Marek Kryński (z lewej) i Jacek Filipczuk ze Stowarzyszenia Tango chcą odnowić ściany w lokalu, który zamienią na klub. - Zobaczymy, może poprosimy o pomoc grafficiarzy? - zastanawia się Kryński. Fot. Anatol Chomicz
Grupa białostockich abstynentów wynajęła od miasta lokal przy Radzymińskiej. Chcą tam zrobić klub z muzyką, koncertami, w razie potrzeby fachowa pomocą. Alkohol będzie zakazany.

W jednym pomieszczeniu będzie można posłuchać muzyki, w innym - pograć w karty, w jeszcze innym po prostu posiedzieć i pogadać. Ma to być takie miejsce, gdzie ludzie próbujący zerwać z nałogiem będą się mogli spotkać i porozmawiać o swoich problemach - mówi Marek Kryński, jeden z inicjatorów pomysłu stworzenia klubu i prezes powstałego niedawno Stowarzyszenia Tango.

Według niego, abstynenci chętniej pójdą do klubu, w którym mogą poczuć się swobodnie, niż tam gdzie odbywają się mitingi z siedzeniem w kółeczku i opowiadaniem swoich historii.

- Postaramy się jednak o to, by ci, którzy tego potrzebują, otrzymali też pomoc psychologa lub terapeuty - zapewnia Kryński.

Na początek trzeba jednak pomyśleć o wyremontowaniu lokalu.

- Musimy odmalować ściany, zadbać o podłogę, wstawić stoły i krzesła, itd. - wylicza Jacek Filipczuk, skarbnik stowarzyszenia.

Dodaje, że bardzo ważne jest dla nich znalezienie sponsorów.

- Dostaliśmy co prawda 22 tysiące złotych dotacji z urzędu miasta, ale wiadomo, że to na wszystko nie wystarczy. Dobrze, że nie musimy płacić dużo za lokal - cieszy się Filipczuk.

Monika Suszczyńska z Zarządu Mienia Komunalnego mówi, że abstynentom wynajęto pomieszczenia za najbardziej preferencyjną stawkę, jaka jest w tym przypadku możliwa, czyli za 3 złote za metr kwadratowy.

- Miasto popiera tak ważne inicjatywy jak ta - podkreśla.

Przyszły klub Tango - bo tak ma się nazywać - będzie się mieścił przy ulicy Radzymińskiej 16 w piwnicy pod apteką Cefarmu. Ma dokładnie 189 mkw. i jest podzielony na kilka pomieszczeń. - Kiedy skończymy remont, chcielibyśmy, by klub był otwarty każdego dnia i dla każdego. Nie chcemy się zamykać tylko w określonym środowisku. Warunek jest jeden: tu nie ma alkoholu - mówi Małgorzata Lewicka, sekretarz stowarzyszenia.

Abstynenci planują nawet organizowanie koncertów.

- Chcielibyśmy na przykład zaprosić Pawła Kukiza, czy Krzysztofa Cugowskiego. Znam ich osobiście - chwali się Marek Kryński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny