Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ablacja: Zabieg dla młodych chorych na serce

Magdalena Kuźmiuk
musiał leżeć nieruchomo przez kilka godzin. - Syn jest bardzo dzielny - mówi jego mama. Z wyników pionierskiego zabiegu zadowolony był też prof. Artur Bossowski (z prawej), szef kliniki pediatrii, endokrynologii, diabetologii z pododdziałem kardiologii UDSK.
musiał leżeć nieruchomo przez kilka godzin. - Syn jest bardzo dzielny - mówi jego mama. Z wyników pionierskiego zabiegu zadowolony był też prof. Artur Bossowski (z prawej), szef kliniki pediatrii, endokrynologii, diabetologii z pododdziałem kardiologii UDSK. Anatol Chomicz
W czwartek w białostockim UDSK przeprowadzono pierwsze na Podlasiu zabiegi usuwania zaburzeń rytmu serca u młodych pacjentów. Do tej pory chorzy musieli jeździć do Warszawy.

- Gdy syn był operowany, to czułam, jakby minuta trwała godzinę. Denerwowałam się, bo to wszystko tak nagle wyszło. Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że syn będzie mógł przejść zabieg w Białymstoku. Szczęście mieszało się ze strachem - mówi Stanisława Szymaniuk.

Jej 17-letni syn Karol - jako pierwszy młody pacjent z Podlasia - przeszedł w czwartek zabieg kardiologiczny, tzw. ablację przezskórną, która ma trwale wyleczyć u niego niebezpieczne zaburzenia rytmu serca.

O ile, dorośli od lat mogą przejść taki zabieg w Białymstoku, o tyle młodzi pacjenci - do 18 roku życia - do tej pory musieli jeździć do Warszawy. A tam na ablację u dzieci czeka się nawet 2,5 roku. W czwartek w klinice pediatrii, endokrynologii, diabetologii z pododdziałem kardiologii w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Białymstoku, po raz pierwszy w historii, razem z Karolem zoperowanych zostało czterech chłopców.

- Do serca, przez tętnicę lub żyłę udową, wprowadzana jest specjalna elektroda. W zależności od tego, gdzie są miejsca generujące zaburzenia rytmu serca, tam są niszczone prądem. Jest to tzw. ablacja termiczna. Inną sposobem jest krioablacja, z zastosowaniem elektrod, które oziębiają drogi przewodzenia do minus 80 stopni i też je niszczą - tłumaczy prof. Artur Bossowski, szef tej kliniki.

Profesor dodaje, że czwartkowy zabiegi przeprowadzał zespół pod kierownictwem dra Sebastiana Steca, wybitnego elektrofizjologa wykonującego ablację w Polsce. Asystował mu też dr Jerzy Wójtowicz, zastępca kierownika pediatrii, endokrynologii, diabetologii z pododdziałem kardiologii białostockiego UDSK.

Przez co najmniej tydzień chłopcy, którzy przeszli ablację, nie będą mogli przeciążać nóg. Potem będą mogli wrócić na zajęcia z WF czy gry w piłkę. Do tej pory były zakazane.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny