- Oficjalnych wariantów nie ma. Są tylko koncepcje, które nie podobają się mi oraz mieszkańcom. Według koncepcji tory mają biec przez Puszczą Knyszyńską oraz grunty naszych rolników, a także przez budynki mieszkalne. - ujawnia Wojciech Cybulski, wójt Dobrzyniewa Dużego. - A przecież nie tak miało być.
Czytaj też: Wykolejeni. Boją się, że przez modernizację torów stracą domy
Widział koncepcje zmienionych tras przebiegu północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku. Chodzi o modernizację odcinka międzynarodowej trasy kolejowej E75 Rail Baltica - od Białegostoku do Ełku i dalej do granicy. Mieszkańcy gmin Dobrzyniewo Duże i Wasilków są przerażeni. Jak mocno, można było się przekonać podczas konsultacji w Pogorzałkach, na które przyszło kilkuset osób. Nowa linia miałaby bowiem przecinać ich domy lub biec w bliskim sąsiedztwie prywatnych posesji. Okazało się, że nowa linia została opracowana na podstawie nieaktualnych map. Potem ludzie napisali petycją do premiera RP, w której sprzeciwili się proponowanym czterem wariantom przebiegu północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku. Podpisało się pod nią ponad 3 tys. mieszkańców.
Protesty dały efekt. PKP PLK obiecało zmienić przebieg tras kolejowej inwestycji. Przypomnijmy, że podczas sesji sejmiku województwa podlaskiego - 28 października - Marek Kubera, zastępca dyrektora Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK, poinformował, że są cztery nowe takie korytarze dla obwodnicy Białegostoku. Ale szczegółów nie zdradził.
Wójt Dobrzyniewa powiedział nam, że nie pokazuje tych planów, bo nie chce denerwować ludzi. Ostrzega jednak, że jeśli PKP będzie odwlekać z konsultacjami to opublikuje te koncepcje na stronie gminy.
Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK w przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi informuje, że nowe warianty zostaną przedstawione mieszkańcom podczas kolejnych konsultacji. Nie jest jeszcze znany ich termin.
- Odbędą się one po uzyskaniu uwag od wszystkich podmiotów do których się zwróciliśmy oraz po dokładnych analizach zebranego materiału. Liczymy, że konsultacje będą mogły odbyć się jeszcze w tym roku - tłumaczy Jakubowski.
Chodzi np. o opinie Lasów Państwowych, RDOŚ czy Wód Polskich. Są one konieczne do opracowania nowych tras przebiegu północnej obwodnicy kolejowej Białegostoku.
Karol Jakubowski z PKP PLK napisał do naszej redakcji, że "materiały, potrzebne do wykonania analiz przez jednostki terenowe i miejskie, zgodnie z zapowiedziami zostało po uzupełnieniu, przesłane do wszystkich 29 października. W formie pisemnej wpłynęły 30 października".
- PKP PLK wprowadza ludzi w błąd - denerwuje się Beata Bezubik, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Białymstoku. - Nie prowadzimy żadnego postępowania. Informacje przekazane podczas spotkania z mieszkańcami, że RDOŚ wskaże warianty są niezgodne z prawem, bo to inwestor wskazuje warianty do realizacji przedsięwzięcia - tłumaczy Beata Bezubik.
Dlatego Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska na swojej stronie internetowej opublikowała oficjalny komunikat, w którym informuje, że "obecnie nie prowadzi procedury wyboru wariantu przebiegu północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku".
Beata Bezubik zapewnia, że do RDOŚ nie wpłynął też żaden wniosek o wydanie decyzji środowiskowej i do tego czasu organ nie może podjąć jakiejkolwiek opinii.
- RDOŚ oficjalnie poinformował PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., że zaopiniuje oficjalny wniosek o wydanie decyzji środowiskowych. Spółka złożyła do RDOŚ wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej o wskazanie form ochrony przyrody występujących na analizowanym pod inwestycje terenie - tłumaczy Karol Jakubowski.
Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku poinformowała nas, że tutaj także żadne pismo z PKP PLK nie dotarło.
- Czekamy na informacje od PKP co będzie dalej - mówi nam Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz.
Jarosław Krawczyk, rzecznik białostockich Lasów Państwowych poinformował nas, że Nadleśnictwo Dojlidy przesłało w ubiegłym tygodniu do PKP Centrum Realizacji Inwestycji, opinię w sprawie rozwiązań projektowych linii kolejowych do Studium Wykonalności Wariantów.
Roman Czepe, wicestarosta powiatu białostockiego tak komentuje: Nowe warianty są od kilku tygodni wskazane i przesłane, także gminom, by wyraziły opinię. Można zwołać komisje rady gminy i wraz z fachowcami z urzędu gminy szczegółowo je omówić. Widzę lęk przed opowiadaniem się za jakimkolwiek rozwiązaniem, aby nikomu nie podpaść. Ale przecież tu chodzi o zebranie uwag oraz opinii i przekazanie ich do Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK. Na tym etapie gminy mogę wskazać problemy, by przed szerokimi konsultacjami społecznymi dało się je poprawić i się do nich odnieść. Gminy mogą zaproponować też inne przebiegi. Trzeba szukać rozwiązań. Nie chować głowy w piasek, choćby w kolejowym nasypie - mówi Roman Czepe.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?